- Posty: 100
- Otrzymane podziękowania: 5
Bezrobocie wśród ratowników.
- sheep
- Wylogowany
- Doświadczony
Mniej
Więcej
2015/06/02 06:16 #12054
przez sheep
Replied by sheep on topic Odp: Bezrobocie wśród ratowników.
...w sumie każdy JAKOŚ zaczynał, nikt od razu po szkole nie miał 10 lat doświadczenia... kolego, jeśli bardzo Ci zależy można ewentualnie w pogotowiu poprosić o wolontariat, umówić się co i jak, wiadomo musisz mieć swoje szmaty i ubezpieczenie, ale później możesz sobie wpisać w CV że masz już jakieś doświadczenie, wiadomo trzeba trochę wyskoczyć z kasy ale cóż...
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- meyhem666
- Autor
- Wylogowany
- Powracający
Mniej
Więcej
- Posty: 35
- Otrzymane podziękowania: 4
2015/06/02 12:28 #12055
przez meyhem666
Replied by meyhem666 on topic Odp: Bezrobocie wśród ratowników.
Weź mi tu chłopie nie pitol o jakiś komornikach. To nie jest jednostkowy przypadek ratownika który pracuje w wielu miejscach. Znam w tej chwili przynajmniej ze 20 takich osób. I co, do każdego puka komornik. A co do doświadczenia zawodowego to do kurwy nędzy gdzie ja mam go nabyć jak nikt mnie nie zatrudni. Ci co teraz są doświadczeni też kiedyś zaczynali i też zatrudnił ich ktoś wiedząc że tego doświadczenia nie mają. Jeżeli chodzi o rynek pracy to nie spodziewałem się takiej patologii jaka istnieje czyli pracy w kilku miejscach. Powiesz : bo zarobki za niskie, zgoda ale czemu gdy inny pracuje w 2 lub 3 miejscach i ma w miarę dobry dochód to inny jak ja nie pracuje wcale i ma okrąglutkie 0 dochodu. Każdy chce żyć i dobrze by było żeby ratownicy starsi stażem trochę nas zrozumieli.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- meyhem666
- Autor
- Wylogowany
- Powracający
Mniej
Więcej
- Posty: 35
- Otrzymane podziękowania: 4
2015/06/02 12:30 #12056
przez meyhem666
Replied by meyhem666 on topic Odp: Bezrobocie wśród ratowników.
Niestety wolontariat w moim przypadku odpada bo szefowa pogotowia z zasady nie daje na takową działalność zgody.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- clavish
- Wylogowany
- Początkujący
Mniej
Więcej
- Posty: 14
- Otrzymane podziękowania: 1
2015/06/02 13:04 - 2015/06/02 13:20 #12057
przez clavish
Replied by clavish on topic Bezrobocie wśród ratowników.
Przestań przeklinać, bo zachowujesz się jak małe dziecko, a nie dorosły facet. Sugerujesz, że ktoś ma znacznie uszczuplić swój budżet domowy, bo Ty musisz pracować, bo Ty rządasz... Super postawa... o sytuacji w Ratownictwie nie wiadomo od dziś, dlatego uważam, że w dużej mierze jesteś sam sobie winien, wystarczyło przeczytać pierwsze z brzegu forum, nie tylko tutejsze...Co robiłeś przez czas studium, ja zorientowałem się dawno w rynku pracy, jeszcze przed podjęciem studiów i wiedziałem, jak to może wyglądać.
Pózno, jak piszesz zdecydowałeś się na wybór tego bezperspektywicznego kierunku kształcenia, więc nie możesz od kogoś rządać, by uszczuplił swoje dochody. Piszesz, że teraz zarabiasz okrągłe zero, a gdzie pracowałeś wcześniej, po co zmieniałeś pracę?
Czyli podsumowując, ktoś zarabia około 1800zł na jednym etacie i ma Ci oddać ten jeden etat, byś mógł pracować w zawodzie. Miło, przy racie kredytu 1500, niepracującej żonie i dziecku... zacna idea... zaraz napiszesz, że nie wszyscy tak mają, oczywiście, jednak mnie Twoje argumenty nie przekonują, byłem w podobnej sytuacji i jakoś nie wyklinałem, nie psioczyłem na innych kolegów po fachu. Każdy chce zarobić i tak to niestety wygląda, albo Ty albo ktoś inny, tu nie ma sprawiedliwości i radzę się z tym szybko pogodzić.
Pózno, jak piszesz zdecydowałeś się na wybór tego bezperspektywicznego kierunku kształcenia, więc nie możesz od kogoś rządać, by uszczuplił swoje dochody. Piszesz, że teraz zarabiasz okrągłe zero, a gdzie pracowałeś wcześniej, po co zmieniałeś pracę?
Czyli podsumowując, ktoś zarabia około 1800zł na jednym etacie i ma Ci oddać ten jeden etat, byś mógł pracować w zawodzie. Miło, przy racie kredytu 1500, niepracującej żonie i dziecku... zacna idea... zaraz napiszesz, że nie wszyscy tak mają, oczywiście, jednak mnie Twoje argumenty nie przekonują, byłem w podobnej sytuacji i jakoś nie wyklinałem, nie psioczyłem na innych kolegów po fachu. Każdy chce zarobić i tak to niestety wygląda, albo Ty albo ktoś inny, tu nie ma sprawiedliwości i radzę się z tym szybko pogodzić.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- meyhem666
- Autor
- Wylogowany
- Powracający
Mniej
Więcej
- Posty: 35
- Otrzymane podziękowania: 4
2015/06/02 13:43 #12059
przez meyhem666
Replied by meyhem666 on topic Odp: Bezrobocie wśród ratowników.
No cóż, z twoich postów niestety wygląda że też nie pracujesz w jednym miejscu, przykład z ratą kredytu, niepracującej żonie i dziecku też z dupy wzięty, ci co ich znam to robią to tylko dlatego żeby sobie kupić lepszy samochód, jakieś gadżety do domu ew. do pracy. I przede wszystkim ja nic nie żądam tylko zwracam uwagę na istotny problem. Bo wielu takich ratowników przychodzi po prostu z dyżuru na dyżur. Jak się to ma do bezpieczeństwa pacjentów panie mądraliński? Byłeś w podobnej sytuacji powiadasz, no to przyznaj się jak załatwiłeś sobie pracę. I nigdy nie pogodzę się z sytuacją jak cwaniaczki co mają znajomości będą pracować w trzech miejscach a ja wcale.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- clavish
- Wylogowany
- Początkujący
Mniej
Więcej
- Posty: 14
- Otrzymane podziękowania: 1
2015/06/02 20:39 - 2015/06/02 20:43 #12061
przez clavish
1.Z moich postów, może najwyżej coś wynikać, a nie wyglądać...no chyba, że użyję jakiegoś dziwacznego "emoticona", których staram się nie używać...
2.Pracy sobie nie załatwiłem, tylko ją dostałem...
3.Nie pracuję powyżej 24h, bo przepisy u nas zabraniają takowych dyżurów.
4. Pracuje się po to by mieć coś i czerpać radość z życia, a nie tylko aby starczyło do pierwszego...
5. Ci ludzie to niekoniecznie jak to określiłeś, "cwaniaczki", bo oceniasz kogoś nie znając go... Jeśli mają okazję dorobić, posiadają czas i możliwości, to czemu nie, byliby niemądrzy, nie wykorzystując sytuacji...
6. Założę się, że gdybyś znalazł pracę i miał możliwość dorobienia, tydzień byś z pracy nie wychodził..
7. Niech, będzie, że nie żądasz nic... w swoich wypowiedziach stosujesz ton pretensjonalno-roszczeniowy, może być?
8. Praca dla Ratownika nie kończy się na SORze i Systemie PRM...
9. Nie wiem skąd szanowny kolega wyciąga argumenty, nie moja sprawa, ale mój na pewno nie pochodził z miejsca, które podałeś...
Replied by clavish on topic Odp: Bezrobocie wśród ratowników.
No cóż, z twoich postów niestety wygląda że też nie pracujesz w jednym miejscu, przykład z ratą kredytu, niepracującej żonie i dziecku też z dupy wzięty, ci co ich znam to robią to tylko dlatego żeby sobie kupić lepszy samochód, jakieś gadżety do domu ew. do pracy. I przede wszystkim ja nic nie żądam tylko zwracam uwagę na istotny problem. Bo wielu takich ratowników przychodzi po prostu z dyżuru na dyżur. Jak się to ma do bezpieczeństwa pacjentów panie mądraliński? Byłeś w podobnej sytuacji powiadasz, no to przyznaj się jak załatwiłeś sobie pracę. I nigdy nie pogodzę się z sytuacją jak cwaniaczki co mają znajomości będą pracować w trzech miejscach a ja wcale.
1.Z moich postów, może najwyżej coś wynikać, a nie wyglądać...no chyba, że użyję jakiegoś dziwacznego "emoticona", których staram się nie używać...
2.Pracy sobie nie załatwiłem, tylko ją dostałem...
3.Nie pracuję powyżej 24h, bo przepisy u nas zabraniają takowych dyżurów.
4. Pracuje się po to by mieć coś i czerpać radość z życia, a nie tylko aby starczyło do pierwszego...
5. Ci ludzie to niekoniecznie jak to określiłeś, "cwaniaczki", bo oceniasz kogoś nie znając go... Jeśli mają okazję dorobić, posiadają czas i możliwości, to czemu nie, byliby niemądrzy, nie wykorzystując sytuacji...
6. Założę się, że gdybyś znalazł pracę i miał możliwość dorobienia, tydzień byś z pracy nie wychodził..
7. Niech, będzie, że nie żądasz nic... w swoich wypowiedziach stosujesz ton pretensjonalno-roszczeniowy, może być?
8. Praca dla Ratownika nie kończy się na SORze i Systemie PRM...
9. Nie wiem skąd szanowny kolega wyciąga argumenty, nie moja sprawa, ale mój na pewno nie pochodził z miejsca, które podałeś...
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Moderatorzy: Ania82
Czas generowania strony: 0.188 s.