- Posty: 348
- Otrzymane podziękowania: 0
Cud narodzin!!
- karolcia109
- Autor
- Gość
2008/11/16 09:49 - 2008/11/16 09:50 #1529
przez karolcia109
Cud narodzin!! was created by karolcia109
Witam, heh ostatnio zastanawiałam się jakie jest to przeżycie dla Was mężczyzn Ratowników kiedy na wyjeździe trafia się poród?? Na początku na pewno jest ogromny strach ale później ogromna duma bo przyjęcie na świat nowego życia to najcudowniejsze uczucie:silly:
Pozdrawiam karolcia109;)
Pozdrawiam karolcia109;)
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tytus
- Wylogowany
- Lider
Mniej
Więcej
2008/11/16 14:18 - 2008/11/26 06:25 #1531
przez Tytus
Replied by Tytus on topic Odp.:Cud narodzin!!
Witam Cię karolcia108 , odebrałem osobiście kilka porodów z lekarzem i bez lekarza , pierwszy raz , kiedy było trzeba odebrać poród był pewien stres , czy się uda z drżącymi rękami odebrać , ale jakoś uspokoiłem się i było dobrze gdzie niezwłocznie przewieźliśmy szczęśliwą Mamę z dzieckiem do szpitala . Ostatnio jak pamiętam .odbierałem poród z kolegą Oskim z naszej stacji obecnie jest RM , był z nami lekarz chirurg i o dziwo , to on wpadł w panikę gdzie ja opanowałem sytuacje i odebrałem poród Matce zaledwie 16-sto letniej , o dziwo urodziła bez problemów i komplikacji . Oczywiście lekarz nawet nie potrafił ubrać noworodka w kaftanik i owinąć w pieluchę tetrową , tłumacząc się tym , że ma już w miarę dorosłe dzieci . karolcia108 , nie bójcie się porodów , ale bójcie się powikłań , jakie mogą wystąpić przy porodzie . Pozdrawiam Ciepło Wszystkich .
Karolcia , ten bobasek dla Ciebie - Symbolicznie .
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- karolcia109
- Autor
- Gość
2008/11/16 15:34 #1533
przez karolcia109
Replied by karolcia109 on topic Odp.:Cud narodzin!!
Witaj Tytus !! Widzę, że ty już obeznany jesteś w porodach..Fajnie , że nie jest to dla Ciebie nic strasznego bo dla nas kobiet ważne jest to żeby w takim momencie nie latał przerażony ratownik ( bo poród w karetce nie jest dla nas niczym przyjemnym ). Ale super, że miałeś możliwość uczestniczyć w tak wielkim cudzie narodzin małego życia:P
Pozdrawiam karolcia109
Pozdrawiam karolcia109
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- ricko1st
- Wylogowany
- Moderator
Mniej
Więcej
- Posty: 302
- Otrzymane podziękowania: 2
2008/11/16 16:54 - 2008/11/16 16:56 #1535
przez ricko1st
Najlepsi niech będą przygotowani na najgorsze !
Replied by ricko1st on topic Odp.:Cud narodzin!!
Witam!
Muszę \"pochwalić się\",że również dostąpiłem kilkunastokrotnego (samodzielnego i w obecności lekarza) zaszczytu uczestniczenia w porodzie ulicznym (tak się to \"wydarzenie karetkowe \" w fachowej nomenklaturze nazywa) i podobnie jak kol. Tytus za pierwszym razem lekki cykorek,później świadomość,że jak nie ja to nikt wystraszonej,ale szczęśliwej mamie nie pomoże.
Głęboki wdech i do roboty, a później....pierwszy płacz noworodka,łezki szczęścia Matki i najpiękniejsze słowa jakie można usłyszeć w ambulansie po dobrze wykonanym zadaniu: DZIĘKUJĘ.
Może to głupie i mało profesjonalne (a może i takie nie męskie),ale łezka szczęścia zakręciła mi się też w oku.
Tak wyglądał ten mój pierwszy samodzielny poród.
Jeszcze jedno-Tytus ma rację sam poród jest do \"przeżycia\" gorzej z wszelkiej maści komplikacjami.
Pozdrawiam.
Muszę \"pochwalić się\",że również dostąpiłem kilkunastokrotnego (samodzielnego i w obecności lekarza) zaszczytu uczestniczenia w porodzie ulicznym (tak się to \"wydarzenie karetkowe \" w fachowej nomenklaturze nazywa) i podobnie jak kol. Tytus za pierwszym razem lekki cykorek,później świadomość,że jak nie ja to nikt wystraszonej,ale szczęśliwej mamie nie pomoże.
Głęboki wdech i do roboty, a później....pierwszy płacz noworodka,łezki szczęścia Matki i najpiękniejsze słowa jakie można usłyszeć w ambulansie po dobrze wykonanym zadaniu: DZIĘKUJĘ.
Może to głupie i mało profesjonalne (a może i takie nie męskie),ale łezka szczęścia zakręciła mi się też w oku.
Tak wyglądał ten mój pierwszy samodzielny poród.
Jeszcze jedno-Tytus ma rację sam poród jest do \"przeżycia\" gorzej z wszelkiej maści komplikacjami.
Pozdrawiam.
Najlepsi niech będą przygotowani na najgorsze !
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tytus
- Wylogowany
- Lider
Mniej
Więcej
- Posty: 348
- Otrzymane podziękowania: 0
2008/11/16 17:37 - 2008/11/26 06:31 #1537
przez Tytus
Replied by Tytus on topic Odp.:Cud narodzin!!
Witam Cię karolcia108 , ja pracuję w pogotowiu od 1976 roku , więc takie sprawy nie były nam obce , od pierwszego odebrania przeze mnie porodu , nie robiło na mnie wrażenia , ale gdy miałem sam odbierać poród i to w mieszkaniu przyszłej Matki , to był dreszczyk i stres , czy ten poród będzie udany i bez powikłań , bo wtedy na pewno bym dostał ze strachu sraczki , ale było wszystko dobrze i przy następnych porodach samodzielnych było już lepiej , co nie oznacza , że mniej się bałem powikłań . Pozdrawiam
witam rickost1 , gratuluję Ci odebrania samodzielnie porodu , z porodami jest podobnie jak z chorobami , zawsze pierwszy raz jak podchodzisz do pacjenta samodzielnie bez lekarza , jest stres i panika jak coś się zaczyna dziać niepokojącego . Poród jest inną kwestią , bo jest to fizjologia nie zachorowanie , a większym jeszcze stresem jest chwila gdzie sami jedziecie do pacjenta bardzo chorego i strach jest podwójny , że możecie coś przeoczyć i może się coś nie udać , wtedy jest ból połączony ze strachem i odpowiedzialnością , która na was spoczywa . Tak , że trzeba myśleć przy tym co się chce zrobić przy pacjencie i jaką decyzję w danej sytuacji podjąć , bo jest to bardzo ważne . Można również przy waszych wątpliwościach wezwać lekarza , to nie żaden wstyd , a wychodzisz bardzo obronną ręką .rickost1 , wiem , że pracujesz również długo w tej profesji i wiesz , że to o czym piszę jest prawdą . Długo nie widziałem Cię stary druhu na stronce . Pozdrawiam ciepło . ricko1st , te bliźniaczki dla Ciebie , też Symbolicznie za odebrane porody .
witam rickost1 , gratuluję Ci odebrania samodzielnie porodu , z porodami jest podobnie jak z chorobami , zawsze pierwszy raz jak podchodzisz do pacjenta samodzielnie bez lekarza , jest stres i panika jak coś się zaczyna dziać niepokojącego . Poród jest inną kwestią , bo jest to fizjologia nie zachorowanie , a większym jeszcze stresem jest chwila gdzie sami jedziecie do pacjenta bardzo chorego i strach jest podwójny , że możecie coś przeoczyć i może się coś nie udać , wtedy jest ból połączony ze strachem i odpowiedzialnością , która na was spoczywa . Tak , że trzeba myśleć przy tym co się chce zrobić przy pacjencie i jaką decyzję w danej sytuacji podjąć , bo jest to bardzo ważne . Można również przy waszych wątpliwościach wezwać lekarza , to nie żaden wstyd , a wychodzisz bardzo obronną ręką .rickost1 , wiem , że pracujesz również długo w tej profesji i wiesz , że to o czym piszę jest prawdą . Długo nie widziałem Cię stary druhu na stronce . Pozdrawiam ciepło . ricko1st , te bliźniaczki dla Ciebie , też Symbolicznie za odebrane porody .
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- ricko1st
- Wylogowany
- Moderator
Mniej
Więcej
- Posty: 302
- Otrzymane podziękowania: 2
2008/11/17 16:02 #1540
przez ricko1st
Najlepsi niech będą przygotowani na najgorsze !
Replied by ricko1st on topic Odp.:Cud narodzin!!
Witam!
Tytus masz rację,że wyjazdy do chorego bez lekarza w zespole są dosyć stresujące,ale w przypadku porodu w grę wchodzi życie dwojga ludzi - matki i dziecka i dlatego wydaje mi się,że jest to stres w innym wymiarze.
Jak wspominałem ten mój \"chrzest porodowy\" z przed wielu lat pamiętam do dzisiaj właśnie dlatego,że był pierwszy, wszystkie późniejsze jakoś zatarły się w pamięci.
Nie mniej były one częścią mojej pracy i z każdym w tamtym okresie wiązały się jakieś przeżycia czy refleksje.
Pozdrawiam Cię również ciepło życząc jak najmniej wyjazdów.
Tytus masz rację,że wyjazdy do chorego bez lekarza w zespole są dosyć stresujące,ale w przypadku porodu w grę wchodzi życie dwojga ludzi - matki i dziecka i dlatego wydaje mi się,że jest to stres w innym wymiarze.
Jak wspominałem ten mój \"chrzest porodowy\" z przed wielu lat pamiętam do dzisiaj właśnie dlatego,że był pierwszy, wszystkie późniejsze jakoś zatarły się w pamięci.
Nie mniej były one częścią mojej pracy i z każdym w tamtym okresie wiązały się jakieś przeżycia czy refleksje.
Pozdrawiam Cię również ciepło życząc jak najmniej wyjazdów.
Najlepsi niech będą przygotowani na najgorsze !
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Moderatorzy: Ania82, ricko1st, mangus
Czas generowania strony: 0.215 s.