AMBULANS NA ZIMĘ

Jak sobie radzą powierzone Wam drodzy koledzy AMBULANSY,z zimą i z mrozem?Jako karetki używane są auta różnych marek i zapewne się zdarza,że macie doświadczenia nie tylko z najbardziej popularnymi Sprinterami.Które chwalicie za bezpieczne prowadzenie i mobilność na zaśnieżonych drogach,za dogrzanie szoferki i przedziału medycznego?Czy są marki w których pacjenci mniej narzekają na komfort i temperatury tam panujące zimą i latem?
Ja prowadzę Renault Master i różniącego się tylko nazwą ale najlepszym pod każdym względem Opla Movano oraz Peugota Boxtera oraz Mercedesa Sprintera.Przyznam,iż tak bezpiecznie oraz sprawnie w śniegu i błocie oraz komfortowo pod względem resorowania i temperatury we wnętrzu jak i ponad przeciętnego temperamentu jaki prezentuje Opel Movano w wersji z 3 litrowym silnikiem oraz 6 biegową skrzynią biegów nie spotkałem.
Zachęcam do podzielenia się doświadczeniami
Pozdrawiam zimowo ale ciepło

Witam,

My w posiadaniu mamy karetkę marki Fiat Doblo Maxi. Osobiście jako kobieta mogę powiedzieć, że prowadzi się ja bardzo dobrze nawet w taką pogodę jaka jest teraz. Jedyny ich minus, że jest mało miejsca a w kabinie temperatura zależy od kierowcy jaką sobie ustawi z przodu. Więc jeżeli z przodu się gotujemy to w kabinie mamy ciepło



Drugą karetkę jaką posiadamy mamy Mercedesa Sprintera (oczywiście swoje lata już ma ) ale za to nie można narzekać na małą ilość miejsca i jego zabudowę. Komfort dla pacjenta i dla nas.Jedyny minus bardzo długo się nagrzewa na plus webasto którego nie ma pierwsza karetka. Nie miałam możliwości jeszcze siedzieć za jej sterami ze względu na automatyczną skrzynie biegów Może kiedyś się przełamię.



Pozdrawiam

Zdarza mi się prowadzić Sprintery z automatyczną skrzynią biegów.I w zabudowie furgon jak również wersje z dużym kontenerem, z tyłu na bliźniakach.Auta super się prowadzą ale gdy trzeba zjechać z utrzymanej odpowiednio drogi na drogi boczne,z warstwą śniegu masakra.Nie ma możliwości szybkiej zmiany kierunku jazdy,zadziała ESP silnik gaśnie,wyłączy się ten system mechanizm różnicowy porusza jedno z kół i klops.
Jeśli chodzi o moje doświadczenie najbardziej sprawdza się przedni napęd.
Pozdrawiam

Efekt zimy i działalności (a raczej jej braku) naszych drogowców pacjenci na noszach odczuwają najbardziej. Podstawa na zimę to opony zimowe z najwyższej półki. To i całkiem sporo koni mechanicznych pod maska powoduje, że nasze Vito (bohater wielu fotek w galerii) radzi sobie całkiem przyzwoicie. Ale też nie "przeginamy". Czasem warto kilka metrów więcej pokonać na nogach niż ryzykować.