Krewkarta droga i bez sensu

Przeczytałem artykuł Gazety Wyborczej piszący o stosunku m.in. ratowników do KrewKarty wyborcza.pl/1,76842,9763613,Krewkarta_droga_i_bez_sensu.html Chciałem się zapytać bezpośrednio osób z kręgu ratownictwa czy rzeczywiście jest tak jak to opisują redaktorzy GW?

witam pracuje w rckik i pierwsze slysze ze tyle kosztuja jesli oddajesz krew nawet pierwszy raz chyba kosztuje 5 zł za wyrobienie to jest wielkości dowodu osobistego. jesli chcesz to sie dowiem lepiej w środe bo jutro i wtorek mam egzamin na RM. a najbardziej mi ona służy w zimie do skrobania szyb i spisuje sie lepiej niż skrobaczki

www.rckik.radom.pl/index.php?pname=118
i na samym dole jest opis

Chodziło mi bardziej o to co jest napisane w artykule, że ratownicy nie "biorą pod uwagę" informacji z KrewKart.

Ale samym ratownikom nic do tego. Nie decydujemy przecież o przetoczeniu krwi.

Uznanie takiej karty nie jest łatwe. Trzeba mieć 200% pewności że karta należy do tej właśnie osoby. Poza tym tak jak napisali w artykule - krzyżówka nie trwa koszmarnie długo, więc nie szukałbym tutaj problemu.

Chodziło mi bardziej o to co jest napisane w artykule, że ratownicy nie "biorą pod uwagę" informacji z KrewKart.

Krewkarty są honorowane, nie ma z tym większego problemu.

Trzeba mieć 200% pewności że karta należy do tej właśnie osoby.

Dlatego jest ważna tylko z dowodem osobistym.

Poza tym tak jak napisali w artykule - krzyżówka nie trwa koszmarnie długo, więc nie szukałbym tutaj problemu.

Próba zgodności trwa 20-30 minut nie licząc przygotowania krwi.
Badanie grupy krwi też trwa nieco dłużej niż 5 minut: krew musi skrzepnąć (trochę to trwa, można przyspieszyć dodawając trombinę), potem trzeba ją odwirować i dwukrotnie wykonać badanie grupowe. A propos badania grupy krwi wykrywa się też przeciwciała nieregularne - zajmuje to jakieś 20 minut.