Takie pytnie odnośnie wypadku Roberta Kubicy

We wszystkich programach informacyjnych możemy usłyszeć, że Robert Kubica, który odniósł poważne obrażenia w rajdzie dnia 6 lutego 2011 roku, był dały czas przytomny (czyli musiał mieć oddech i krążenie) w czasie udzielania mu pomocy przez ratowników, ale moją uwagę zwrócił fakt, że w momencie wnoszenia go na pokład śmigłowca był zaintubowany. Więc czy ta jego "przytomność" to tylko brak fachowej wiedzy dziennikarzy? A może celowo od razu wprowadzono go w stan śpiączki farmakologicznej i zaintubowano od razu na miejscu wypadku?

Nie sądzę, aby był to wymysł dziennikarzy, którzy pewnie opisywali zdarzenie na podstawie relacji świadków wypadku. Dla mnie więc na 100% Kubicę celowo wprowadzono w śpiączkę, tym bardziej że z tego co gdzieś mi mignęło w artykule, to był wycinany z auta, doznał obrażeń wielonarządowych - dla niego same plusy ze śpiączki. No chyba, że jego stan się aż tak pogorszył, ale pewnie media by o tym krzyczały.

Zgadzam się w 100% z kolegą Nowy.Sam widok auta uzasadnia wprowadzenie pacjenta w stan śpiączki farmakologicznej(możliwość wystąpienia urazu wielonarządowego w wyniku potężnych przeciążeń), poza tym może to skala Glasgow wg oceny stanu zaleciła intubację tchawicy a co się z tym wiąże zwiotczenie i wprowadzenie w stan śpiączki.Wierzę,że nasz wybitny kierowca szybko wróci do formy i tego mu życzę
Pozdrawiam

A propo wypadku Kubicy, w mediach obiło mi się o uszy, że stracił on ok 6L krwi, gdzie normalnie człowiek ma 5-7L, więc albo ktoś kto "podzielił się" taką informacją nie wie o czym mówi/pisze albo Kubica jest nieśmiertelny
To tak z przymrużeniem oka
pozdrawiam

Też to słyszałem...niesamowite po prostu .

"Kubica się poprawia. Będzie musiał przejść jeszcze trzy operacje prawej ręki..." - Polsat "Wydarzenia"
"... Sportowcy szybko przechodzą okres rekonwalescencji. Wierze że Robert wróci do ścigania za 3 miesiące..." - Eric Boullier dla Wydarzeń - Polsat

Huda Kubica serio jest nie śmiertelny mimo takiego ubytku krwi i ciężkiego stanu zdrowia - wróci do ścigania za 3 miesiące...

Osobiście życzę dużo zdrowia Robertowi i efektywnej powolnej rekonwalescencji. Bo jak to mawiają : "Człowiek się spieszy to się diabeł cieszy.."

Pozdrawiam Artur T.