Czy zdarza Wam się podawać leki spoza listy na karetce P?

Pytanko jak wyżej

Hmm myślę, że jakiś czas temu, jak wszedł szał na karetki P, w życiu Naszym ratowniczym pojawiła się ustawa o PRM, to jednak była samowolka odnośnie leków. Do teraz znam kilku kolegów, co nadal myślą, że Pyralginę, Papawerynę, Dexaven czy Węgiel ratownik medyczny może samodzielnie podawać.

A jak jest teraz? Czy zdarza Wam się podać lek spoza listy?
Jeśli tak, to czy to łamanie ustawy o PRM, czy może placówka, w której pracujecie dała Wam takie "ciche przyzwolenie" na niektóre leki? Staracie się omijać jakieś procedury z tym związane?

Co do listy leków, które ratownik medyczny może podać samodzielnie, powinna chyba zostać delikatnie zmodyfikowana. Razi przede wszystkim brak leków stosowanych przy OZW. Skoro mamy jechać prosto do pracowni hemodynamiki dlaczego pacjent nie może dostać odpowiednich leków "legalnie"?

Ps. Mam w tym temacie swoje subiektywne odczucia. Rozszerzenie listy MCR jak i leków, które ratownik medyczny może wykonać/podać samodzielnie to pozbawienie Jakubaszkopodobnych argumentu o konieczności funkcjonowania zespołów specjalistycznych w systemie PRM...

Nie wiem jak jest we wszystkich stacjach, ale w wielu jest zasada: karetki P - leki z wykazu które ratownik może podać, żadnych innych w karetce się nie znajdzie..

Ale pyralgina albo spasmalgon to by się przydały. Przynajmniej na babcie-oszustki z bólami brzuszka albo katarem.

Jeśli mogę wyrazić opinię - to leki z listy i nic więcej.

Jeśli chodzi o poszerzenie listy to nie mam wątpliwości, że jest za mała, że brakuje na niej wielu pozycji.

U mnie w pogotowiu na karetce P mamy sporo leków spoza listy, głównie dlatego że jak masz ciężki stan pacjenta w karetce i przyjeżdża Ci zespół S do pomocy to masz już wszystkie rzeczy u siebie i podajesz zgodnie z rozporządzeniem " pod nadzorem lekarza " leki spoza listy.