Kobieta ratownikiem medycznym

mmmm a jak pacjent sie zabarykaduje i istnieje realne ryzyko, że sobie coś zrobi? Gdyby pani doktor nie \"otworzyła\" drzwi i czekała na policję to pacjent już by sobie wesoło dyndał na rurze. Dupochron być musi ale nie przesadzajmy zwłaszcza, że zagrożenia dla nas nie było. W przypadku pacjenta chorego psychicznie lepiej jest wezwać policję i czekać. Niekiedy sie niestety poczekać nie da.

Pamiętajcie bezpieczeństwo własne jest najważniejsze(fizyczne psychiczne i prawne)

Z prawem to jest tak, że można je interpretować różnie. Możesz pójść siedzieć za nieudzielenie pomocy bo pan sędzia spojrzy inaczej na przepis. Ot choćby w przypadku pacjenta z drzwiami.

Maciej S. napisał:

Praca na SOR też jakaś super lekka nie jest zwłaszcza jak pijak szaleje po całym oddziale i ktoś go musi spacyfikować.

No zgodzę się z Tobą całkowicie, że praca na SORze też jest ciężka, ale zazwyczaj jest więcej osób, do których można się zwrócić o pomoc.
AlaRM napisała:

kiedyś słyszałam cytat? a mianowicie \"obity na traktory\" hmmm?

Odbiegając troszkę od tematu to już też przerabiałam...
Pozdrawiam.

witam

Nawiązując do tematu....otóż pracuję na stacji benzynowej i dość często tankują się u nas karetki i bardzo dużo dziewczyn w nich jeździ
Ale wogóle zauważyłam że na śląsku jest dużo dziewczyn/kobiet na karetkach

Pozdrawiam

Witam Cię AlaRM , z przykrością muszę powiedzieć , że jesteś w błędzie co do pacjentów psychicznie chorych , nie wiem , ale może u Was w jednostce stosuje się treningi na pacjentach , wiem , że jak jedzie się do pacjenta psychicznie chorego dyspozytor powiadamia Policję i Ratownicy w asyście Policji mogą wspólnie (ewentualnie) działać , jeżeli postępujecie inaczej i działacie tak jak tu nieliczni piszą , że kopa w drzwi , czy za manele i o glebę , to popełniacie przestępstwo , po drugie , jeżeli tak postępuje Ratownik Medyczny jak piszecie , to nie jest dla mnie Ratownik Medyczny , tylko SADYSTA , który chce się wyżyć nad (słabszym)tzn. na bezradnym , ponieważ w paru obezwładnia jednego , kto Was tego uczył w szkole , zgadzam się , że uczą samoobrony w szkołach RM , ale nie dlatego , żeby pastwić się nad PACJENTEM , od kiedy pacjenta traktuje Ratownik jak intruza , uważam , że nie jest to jego wina że choruje . Kończąc nie chcę dyskutować z takimi Ratownikami , którzy w tych Postach szczycą sie tym , że ktoś kogoś traktuje w brew zasadom Ratownictwa Medycznego . Pozdrawiam Ratowników z powołania .

zgadza się.Ale cała sytuacja może dziać się na oddziale i co wtedy?na policje mamy czekać?jak pacjent się \"rzuca z łapami\" sorry!Od razu trzeba go obezwładnić żeby nie narobił jeszcze wiekszych szkód nam i innym. Na polecenie lekarza. Założenie kaftanu lub pasów.Z taka własnie opinia trzeba sie wstrzymac. Bo kto wie co się może dziać zza drzwiami lub zza kotarą.Nikt nie wie.Ewentualnie Twój dobry kolega ze zmiany.Różnie to bywa.Zachowania ludzkie nie znają granic.Więc moim zdaniem jesli zagraża mi niebezpieczeństwo.Bronie się. Lepiej nie prosić o zgode.A jeszcze lepiej o wybaczenie ;] ryzyk fizyk.pozdr

AlaRM , pracowałem ponad 10 lat w oddziale psychiatrycznym w Kołobrzeskim Szpitalu , ale zdarzenia mieliśmy również przed otwarciem oddziału psychiatrycznego gdzie musieliśmy sobie poradzić z pacjentem psychicznie chorym i nie koniecznie musieliśmy traktować go jak intruza , nie uważam też żeby w miejscu gdzie jest pacjent nie spokojny była przy nim jedna osoba z personelu , tak że jest to mało prawdopodobne , to o czym piszecie . Pozdrawiam wszystkich .