Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Mieszkańcy Bielska-Białej oraz powiatów bielskiego, żywieckiego i cieszyńskiego, gdy chcą wezwać karetkę, najczęściej korzystają z numeru 999. Łączą się wtedy bezpośrednio z dyspozytornią medyczną Bielskiego Pogotowia Ratunkowego, znajdującą się przy ulicy Emilii Plater w Bielsku-Białej.

Jak mówi dyrektor Beskidzkiego Pogotowia Ratunkowego dyspozytornia funkcjonuje bardzo dobrze. – Mamy 25 dyspozytorów. Zamieszkały przez milion osób teren obsługujemy 25 karetkami. Dyspozytorzy muszą mieć doskonałą orientację w terenie, bo zgłaszający często używają nazw przysiółków. Są też identyczne nazwy dla zupełnie różnych miejsc. My już się tego nauczyliśmy. Po co zmieniać coś, co działa dobrze? – pyta Wojciech Waligóra.

Przykładowo mamy gminę Wilamowice w powiecie bielskim i sołectwo Wilamowice w gminie Skoczów; Bystrą Śląską i Bystrą Krakowską w gminie Wilkowice i Bystrą w powiecie żywieckim; Złatną w gminie Ujsoły i Złatną w Kamesznicy. – Tłumaczą nam, że system wszystko podpowie – mówi dyrektor pogotowia, ale powątpiewa w jego nieomylność.

 

Po zmianach Ustawy o państwowym ratownictwie medycznym dyspozytornie mają zostać scentralizowane w skali województw. Na terenie województwa śląskiego od 2020 roku mają funkcjonować dwie takie dyspozytornie, ale jeszcze nie wiadomo, gdzie będą zlokalizowane. Niewykluczone, że jedna będzie się mieściła w Katowicach. Pracownicy pogotowia mają stać się pracownikami urzędu wojewódzkiego. Szkopuł w tym, że tylko jeden z 25 pracowników bielskiej dyspozytorni wyraził chęć pracy w centralnej dyspozytorni, bo ma blisko do Katowic. W skali kraju brakuje około 150 dyspozytorów, a po likwidacji lokalnych dyspozytorni ten problem może się jeszcze pogłębić.

Czytaj więcej: beskidzka24.pl

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account