Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

NFZ zapłaci za stwierdzenie śmierci pacjenta nie tylko lekarzowi, ale też innym członkom załogi karetki.

Ministerstwo Zdrowia uprawnienia do orzekania o śmierci chce rozszerzyć na ratowników medycznych i pielęgniarki. Takie zapisy mają się znaleźć w przygotowywanej w resorcie nowelizacji ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych, zwanej ustawą o koronerach. Jak dowiedziała się „Rz", w styczniu projekt noweli trafi do konsultacji publicznych, a zmiany mogłyby wejść w życie już w połowie przyszłego roku.

Rozszerzenie grona uprawnionych sprawi, że kartę zgonu wystawią także podstawowe zespoły pogotowia ratunkowego (P), w których jeżdżą wyłącznie ratownicy lub pielęgniarki. Dziś może to robić tylko lekarz, więc jeśli do umierającego w domu nie przyjedzie zespół specjalistyczny z lekarzem (S), karetka odjeżdża, a rodzina musi wzywać medyka, który leczył pacjenta jako ostatni, najczęściej lekarza podstawowej opieki zdrowotnej (POZ). Dlatego najczęściej na lekarza czeka się wiele godzin w domu lub szuka się go w przychodni.

 

Lekarz nie otrzymuje wynagrodzenia za wypisanie karty zgonu, bo nie jest to rozliczane przez NFZ. Nie tylko więc w swoim wolnym czasie stwierdza śmierć pacjenta w jego domu, ale też robi to za darmo. Co prawda ustawa przewiduje, że samorząd może zatrudnić do tych zadań tzw. koronera. Z tego prawa korzystają jednak tylko trzy gminy, bo trzeba za to płacić ze środków samorządów, a większości na to nie stać.

Nowelizacja zakłada dodanie produktu „stwierdzanie zgonu" do koszyka świadczeń gwarantowanych, tak by ani załoga pogotowia, ani lekarz POZ nie tracili swego czasu na wypełnianiu kart zgonu.

Czytaj więcej: rp.pl

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account