Kiedy obejmował stanowisko - w taborze jeździły jeszcze fiaty 125 p. Dziś legnickie pogotowie ratunkowe jest jednym z najlepiej wyposażonych na Dolnym Śląsku i - co ważne- pozostaje jednostką niezadłużoną. Dyrektor pogotowia ratunkowego w Legnicy, Andrzej Hap, po blisko 20 latach mówi: "DOŚĆ" i składa wypowiedzenie z pracy.
Dyrektor Hap podkreśla, że problemem jest nie tylko zbyt niski budżet pogotowia przy stale rosnącym zakresie obowiązków i odpowiedzialności. Kolejny realny, a niedostrzegany problem to braki kadrowe. Brakuje choćby lekarzy, którzy mieliby jeździć w karetkach.
Nie mogę firmować dalej działań, z którymi się nie zgadzam, na które nie mam wpływu, ale ponoszę za nie odpowiedzialność. - mówi Andrzej Hap.
Dyrektor pogotowia nie odejdzie od razu. W ramach okresu wypowiedzenia będzie zarządzał jednostką jeszcze przez 3 miesiące.
Więcej: legnica.fm