Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Do niebezpiecznej sytuacji doszło w poniedziałek w Gorzowie. Karetka, która transportowała dziecko próbowała wyjechać z jednego z osiedli, gdzie był ustawiony szlaban. Próby objechania skończyły się interwencją straży pożarnej.

Do redakcji portalu gorzowianin.com zgłosił się ratownik medyczny pan Stanisław, który ma już dosyć szlabanów ustawianych na gorzowskich osiedlach. - Kiedy się skończy to z tymi szlabanami w mieście, żeby można było wyjechać normalnie z osiedla. Czy potrzebna jest kolejna tragedia? - pyta się pan Stanisław i opisuje kolejną niebezpieczną sytuację.

Wszystko działo w poniedziałek 11 grudnia przed godz. 8 rano. Karetka pogotowia pojechała na sygnałach do dziecka na osiedle przy ul. Paderewskiego. Kiedy pogotowie próbowało wyjechać z osiedla, szlaban który był oznaczony SOS, czyli taki który powinien otworzyć się na dźwięk sygnałów ratowniczych – niestety nie otworzył się.

Dlatego też załoga karetki, z dzieckiem na pokładzie postanowiła wyjechać bokiem, ale ta próba skończyła się niepowodzeniem. Samochód zawiesił się na kamieniach, które były poustawiane na pasie zieleni. Konieczna była pomoc straży pożarnej. - To w tym wszystkim było najgorsze, że nie mogliśmy wyjechać, kiedy mieliśmy w karetce małego pacjenta – przyznaje ratownik medyczny. Na miejsce przyjechał wóz techniczny gorzowskich strażaków, którzy przy użyciu podnośnika wyciągnęli spod pojazdu kamień, na którym zawiesiła się karetka.

Czytaj więcej: gorzowianin.com

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account