- Szczegóły
- dyspozytor
- Kategoria: AKTUALNOŚCI PRASOWE
- Odsłony: 1893
Odbyło się pierwsze w nowych realiach posiedzenie zarządu powiatu świebodzińskiego. Dzięki łączom internetowym radni powiatowi zdecydowali o bardzo pożytecznych celach. Dobra wiadomość jest taka, że powiat przekazał 80 tys. zł dla Ratownictwa Medycznego w Świebodzinie.
Powiat kupuje respirator do karetki
Z komunikatu starosty wydanego po pierwszym posiedzeniu zarządu powiatu w nowych realiach wymuszonych izolacją na pierwszy plan przebija się decyzja samorządowców o przeznaczeniu 80 tys. zł z budżetu powiatu dla Ratownictwa Medycznego.
- Kupimy respirator oraz urządzenie zamgławiające wraz z zapasem środków do dezynfekcji karetek oraz pomieszczeń. Te urządzenia jako potrzebne i niezbędne wskazała pani prezes - komunikuje starosta Zbigniew Szumski i dodaje, że dzięki temu, iż szpital jest dobrze zarządzany powiat na bieżąco nie ma dużego kłopotu, jak to się dzieje w okolicach, gdzie szpitale mają po kilkanaście milionów złotych zadłużenia.
- Szczegóły
- dyspozytor
- Kategoria: AKTUALNOŚCI PRASOWE
- Odsłony: 3642
Pracujemy na okrągło, kilkanaście godzin na dobę. Nierzadko ponad siły, w ogromnym stresie - mówią pielęgniarki i ratownicy medyczni. - Ponadto ze względu na duże zagrożenie epidemiologiczne minister zdrowia wydał zarządzenie zakazujące pielęgniarkom i ratownikom równoległej pracy w kilku placówkach ochrony zdrowia, co sprawiło, że wiele z nas zostało pozbawionych dodatkowych dochodów. Ogólnopolski Związek Pielęgniarek i Położnych wysłał list do premiera z wnioskiem o natychmiastowe zwiększenie wynagrodzenia na czas walki z epidemią koronawirusa.
Sytuacja jest bardzo trudna - mówi Renata Dębkowska, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych na Pomorzu. - Obciążone walką z epidemią pielęgniarki straciły dodatkowe źródła dochodów. Konieczna jest natychmiastowa rekompensata.
Anna Czarnecka, szefowa Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Gdańsku przypomina, że wśród krajów UE w Polsce najmniej pielęgniarek i położnych przypada na tysiąc mieszkańców.
- A na Pomorzu najmniej w Polsce - dodaje z goryczą. - Jesteśmy w ogonie ogona. Nie jesteśmy pod tym względem przygotowani na epidemię.
Pielęgniarki, którym ograniczono liczbę etatów, nie są w stanie z jednej pensji utrzymać się i spłacać zaciągnięte kredyty. Wskazują również, że decyzja ministra zdrowia - choć uzasadniona ze względów epidemiologicznych - sparaliżuje pracę wielu szpitali, uzależnionych od pielęgniarek kontraktowych.
- Szczegóły
- dyspozytor
- Kategoria: AKTUALNOŚCI PRASOWE
- Odsłony: 2148
Zatajanie przez pacjentów informacji o gorączce i kaszlu to obecnie główny problem pracowników medycznych. Właśnie z tego powodu 4 ratowników krośnieńskiego pogotowia podlega kwarantannie. Sytuacja jest dynamiczna, ale obecnie praca pogotowia nie jest zagrożona.
„4 naszych kolegów jest na kwarantannie domowej z powodu kontaktu z pacjentem zarażonym” – poinformowało w sobotę wieczorem (28.03) Samodzielne Publiczne Pogotowie Ratunkowe w Krośnie.
- To pierwsza taka sytuacja, kiedy ratownicy muszą zostać poddani kwarantannie – mówi Andrzej Jurczak, dyrektor pogotowia.
Obowiązkowa (nałożona przez sanepid) kwarantanna dla ratowników trwa 7 dni. W tym czasie zostają poddani badaniom na obecność koronawirusa. Jeśli wynik będzie ujemny, będą mogli wrócić do pracy. Stosuje się ją wtedy, gdy z powodu zatajenia informacji pracownicy nie byli odpowiednio zabezpieczeni, a jest pewność, że osoba, którą ratowali, była zakażona.
- Szczegóły
- dyspozytor
- Kategoria: AKTUALNOŚCI PRASOWE
- Odsłony: 2243
Medyczny Zespół Ratunkowy PCPM, certyfikowany przez Światową Organizację Zdrowia, wesprze misję polskich lekarzy do Włoch. Polacy będą pomagać w walce z pandemią koronawirusa w szpitalu polowym w Brescii. W Lombardii sytuacja jest najtrudniejsza i jest tam najwięcej chorych na COVID-19. W ten weekend na granicę syryjską dotarł z kolei transport domów dla uchodźców, którzy gromadzą się w regionie Idlib. To także część szerokiej pomocy w walce z pandemią w jaką włączyła się Fundacja PCPM.
Misję medyczną do Włoch zaplanowano na 10 dni. Lekarze i ratownicy wylecą transportem wojskowym z Warszawy w poniedziałek, 30 marca, wrócą 9 kwietnia. W kraju przeszli już testy na obecność SARS-CoV-2. Wszyscy są zdrowi. Takie same badania i kwarantanna czekają ich po powrocie z misji. Przeszli też dodatkowe szkolenia z zasad użycia konkretnych środków ochrony indywidualnej i procedur pracy w szpitalu we Włoszech.
Medyczny Zespół Ratunkowy PCPM ma zasilić lekarzy z Wojskowego Instytutu Medycznego. W sumie do Lombardii poleci 15-to osobowy zespół. – Na miejscu okaże się dopiero w jakim systemie będziemy pracować. Większość czasu będziemy przebywać w strefie skażonej w związku z czym podjęliśmy specjalne środki zabezpieczające i zabieramy dodatkowy sprzęt – wyjaśnia Michał Madeyski koordynator Medycznego Zespołu Ratunkowego PCPM. Polacy mają odciążyć miejscowy personel, walczący od tygodni o życie chorych, ale też zdobyć doświadczenie w walce z koronawirusem. – W Polsce jest około 130 tys. lekarzy i 300 tys. pielęgniarek. Wyjazd 15-osobowego zespołu na 10 dni nie osłabi polskiego systemu ochrony zdrowia – przekonuje dr Wojciech Wilk, prezes Fundacji PCPM i ekspert ONZ w sprawach zarządzania kryzysami humanitarnymi. – To akt solidarności i konkretnej pomocy ze strony Polski. Wsparcie włoskich lekarzy, pozwoli im odpocząć po kilku tygodniach pracy bez przerwy – dodaje.
- Szczegóły
- dyspozytor
- Kategoria: AKTUALNOŚCI PRASOWE
- Odsłony: 2076
Zespoły ratownictwa medycznego w Kaliszu zmieniły lokalizację i do odwołania nie będą stacjonowały przy szpitalach przy ul. Poznańskiej i Toruńskiej. Chodzi o ich bezpieczeństwo i zapewnienie ciągłości pracy – poinformował PAP rzecznik prasowy kaliskiego szpitala Paweł Gawroński.
Do soboty zespoły ratownictwa medycznego stacjonowały przy oddziale zakaźnym na ul. Toruńskiej oraz przy szpitalu na ul. Poznańskiej. W tej drugiej lokalizacji ratownicy stacjonowali tuż przy tzw. wieczorynce, świadczącej nocną i świąteczną opiekę zdrowotną.
"Ponieważ z usług wieczorynki korzysta dużo ludzi, postanowiliśmy w okresie epidemii zmienić miejsce pobytu naszych ratowników" - powiedział w niedzielę PAP Gawroński. Jak dodał, celem jest zapewnienie bezpieczeństwa ratowników i zapewnienie ciągłości funkcjonowania pogotowia.