Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Polska Agencja Żeglugi Powietrznej (PAŻP) i Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych (DORSZ) będą wspierać Lotnicze Pogotowie Ratunkowe (LPR) w walce z koronawirusem. Śmigłowce wykorzystywane przez Cywilno-Wojskowy Ośrodek Koordynacji Poszukiwania i Ratownictwa Lotniczego (ARCC) w PAŻP do akcji poszukiwawczych i ratunkowych będą na mocy podpisanej specjalnej procedury, wykorzystywane do transportu chorych.

W stanie epidemii koronawirusa SARS-CoV-2 sprawne planowanie działań stwarza możliwości efektywnego wykorzystania dostępnego potencjału państwa w sytuacjach lokalnych niedoborów sił i środków. Zagrożeniem dla załóg Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w codziennym ratowaniu zdrowia i życia Polaków, może być konieczność przejścia na kwarantannę. Na wniosek dyrektora LPR, w porozumieniu z Polską Agencją Żeglugi Powietrznej, Minister Obrony Narodowej wyraził zgodę na wykorzystanie wojskowych Lotniczych Zespołów Poszukiwawczo-Ratowniczych (LZPR) do wsparcia LPR. Informację o potrzebie zadysponowania śmigłowców wojskowych do transportu pacjentów będzie generowało Centrum Operacyjne LPR. W razie konieczności możliwy będzie również transport wojskowym statkiem powietrznym lekarzy i ratowników medycznych LPR.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

- Obserwujemy 30 procentowy wzrost wezwań do zachorowań nie będących stanem zagrożenia życia – mówi Adam Stępka, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego.

W ciągu ostatnich 30 dni pogotowie wyjeżdżało do 14.370 wezwań. Z tego 8670 odebrano od godz. 7 do godz. 19, a 5610 od godz. 19 do godz. 7. Około 79 proc. stanowiły wezwania do domu pacjenta. Znaczna część tych chorych, głównie osoby starsze, potrzebowały pomocy, nie potrafiąc skorzystać z porad lekarskich udzielanych przez telefon. Jak wynika z obserwacji pracowników pogotowia, nadal są w tej grupie wiekowej osoby, które nie posiadają telefonów. Ze słów ratowników wynika, że znacznie mniej jest wezwań do pacjentów w miejscach publicznych - zasłabnięć na ulicach, w kościele czy sklepie co jest efektem wprowadzonych przez rząd obostrzeń.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna

Jak to się stało, że ratujesz ludziom życie?

Karol Bączkowski: To był przypadek. Chciałem studiować kryminalistykę, ale przypadkowo zobaczyłem rekrutację na ratownictwo i pomyślałem, że to może być dobry pomysł.

Idąc na studia przyszły ratownik wie, czego się spodziewać w pracy?

- Najczęściej nie wie. Przez całe studia czujemy się jak wybrańcy, bo będziemy ratować ludziom życie. Jesteśmy zapatrzeni w tę piękną wizję niosących pomoc. W to, że ludzie będą nas za to cenić, a państwo wynagradzać. Jak szedłem na studia było wielu chętnych, teraz jest ich coraz mniej. Myślę, że niedługo w ogóle będzie problem, żeby liczba chętnych była równa liczbie miejsc pracy.

Co się dzieje z tą wizją, jak zaczynacie pracę? Jak różni się od rzeczywistości?

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Aktualnie na kwarantannie przebywa 50 pracowników medycznych warszawskiego pogotowia – poinformowała w środę PAP rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego "Meditrans" i koordynator zespołu ratownictwa medycznego Elżbieta Weinzieher. Dodała, że u pięciu osób wynik testów jest dodatni.

"To troje pracowników medycznych i dwóch pracowników technicznych" – przekazała Elżbieta Weinzieher. Podała też, że aktualnie na kwarantannie przebywa 50 pracowników medycznych. Weinzieher zaznaczyła jednak, że sytuacja w każdej chwili może się zmienić.

Wcześniej informowała, że w środę wracają do pracy dwie karetki, które zostały wcześniej wyłączone. To karetki z Marywilskiej i z Bemowa. "Poza tym wszystkie karetki pracują normalnie" – podkreśliła Weinzieher.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

- U żadnego pracownika Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego nie wykryto do tej pory koronawirusa - zapewnia Joanna Sieradzka, rzecznik prasowy KPR. Dwie osoby (członkowie zespołu ratownictwa medycznego) są na kwarantannie, oczekują na wynik testu. Ratownicy przyznają, że społeczeństwo w końcu dostrzegło, jak trudna jest ich praca. Ale nie zawsze jest tak kolorowo. Sąsiedzi ratowników obawiają się kontaktu z nimi oraz zakażenia i pytają: "czy jeździ pan do koronawirusa?"

U trzech pracowników stołecznego pogotowia ratunkowego wykryto koronawirusa. Jeden z zarażonych był kierowcą i miał dużo kontaktów z innymi ratownikami. Wydawał im m.in. sprzęt. Na kwarantannę trafiło już 58 pracowników, ale ta liczba może jeszcze wzrosnąć - podało radio RMF.

Na szczęście sytuacja w stolicy Małopolski jest dużo lepsza. - U żadnego pracownika Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego nie wykryto do tej pory koronawirusa - zapewnia Joanna Sieradzka, rzecznik prasowy KPR. Dwie osoby (członkowie zespołu ratownictwa medycznego) są na kwarantannie, oczekują na wynik testu.

Sytuacje, kiedy zespoły muszą przebywać w czasowej izolacji, są na szczęście stosunkowo rzadkie. - Stosujemy maksymalne środki zabezpieczające. Nasi dyspozytorzy starają się również przeprowadzać bardzo dogłębnie wywiad epidemiologiczny - dodaje rzecznik.

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account