Pomoc w pisaniu projektu

Czytałam wątek i widzę właśnie na czym problem polega:/. Tyle, że nauczyciele i studia to nie wszystko, a teoria często faktycznie mija się z praktyką. Na uczelni - żeby ją ukończyć trzeba krakać tak jak kraczą te stare wroniska, które siedzą na samym czubku drzewa, inaczej nie przejdziesz. Sama miałam różnych wykładowców i trzeba było pamiętać co u kogo sie mówi, jak się zachować, życie:/. Teraz doktoryzuję się z medycyny ratunkowej więc jakieś zdanie już mogę mieć. Ale jak czegoś nie wiem, to nie wkręcam studentom, po prostu pytam jednego specjalistę, drugiego, coś doczytam i mówię na następnych zajęciach. Ta książka ITLS jest w miarę dobra i łatwo to wszystko sobie wyobrazić. Nawet jak nauczyciele mówią tak czy siak to czasem trzeba przytaknąć, a myśleć swoje.

Naprawdę ciężko jest mi uwierzyć, że przez 2 lata uczyłem się bzdur. Zwłaszcza ze większość absolwentów mojej sokoły zdaje państwowy egzamin zawodowy. Możliwie jak najszybciej postaram się umieścić kolejny projekt na forum, tym razem z wypełnioną kartą medycznych czynności ratunkowych.