Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Liczba ofiar wypadków komunikacyjnych w ostatnich latach wzrasta.

W naszym kraju jedynie co druga osoba będąca ofiarą wypadku może liczyć na skuteczną pomoc w pełnym zakresie. O tym, jak skutecznie współdziałać w przypadku wielonarządowych obrażeń komunikacyjnych, dyskutowali w piątek w Białymstoku specjaliści wielu dziedzin.

Od kilku miesięcy w Polsce działa 14 centrów urazowych, do których zgodnie z ideą mają trafiać pacjenci po wielonarządowych obrażeniach komunikacyjnych. Jedno z takich centrów powstało w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Każdego roku w naszym mieście mają miejsce zdarzenia związane z zatruciem tlenkiem węgla. Nie wszyscy wiedzą że bardzo często wystąpienie czadu nie ma związku z pożarem, a wynika jedynie z niewłaściwej eksploatacji budynku i znajdujących się w nich urządzeń i instalacji grzewczych. Dlatego też władze Elbląga apelują do mieszkańców o bezpieczne postępowanie z urządzeniami grzewczymi, by uniknąć zaczadzenia.

Tlenek węgla powstaje podczas procesu niepełnego spalania materiałów palnych, w tym paliw, które występuje przy niedostatku tlenu w otaczającej atmosferze. Ograniczenie ilości tlenu może być spowodowane brakiem wentylacji i przepływu powietrza za sprawą „za szczelnych nowoczesnych okien” oraz ingerencją mieszkańców polegającą na zaklejaniu otworów wentylacyjnych w pomieszczeniach.

Wadliwe działanie wspomnianych przewodów może wynikać z ich nieszczelności, braku konserwacji, w tym czyszczenia, wad konstrukcyjnych, a także niedostosowania istniejącego systemu wentylacji do standardów szczelności stosowanych okien i drzwi, w związku z wymianą starych okien i drzwi na nowe.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Martyna Fidor ma 11 lat i chodzi do klasy V w Szkole Podstawowej nr 3 przy ul. Bobrzej we Wrocławiu. Szymon Issel jest dwa lata młodszy, uczy się w tej samej szkole. Oboje są chorzy na cukrzycę.

W dzień muszą sprawdzać poziom cukru co dwie godziny. I w zależności od niego, dawkować sobie insulinę. Są już tacy duzi, że potrafią to zrobić sami. Z jednym sobie nie poradzą: gdyby nagle cukier podczas lekcji spadł im tak, że straciliby przytomność, nie zrobią sobie zastrzyku, ratującego życie, który noszą przy sobie.

- I żaden nauczyciel w Polsce nie ma obowiązku go zrobić, bo nie ma na to przepisu - denerwuje się Małgorzata Fidor, mama Martyny. A wystarczy wyciągnąć strzykawkę z krótką igiełką z futerału, nabrać leku z pojemniczka, wbić igłę w udo lub pośladek i wpuścić lek. - Musiałam córce już kilka razy zrobić taki zastrzyk, to nie jest takie trudne - mówi pani Małgorzata.

Nie wiadomo, ile takich dzieci uczy się we Wrocławiu, bo nie liczy ich ani wrocławskie kuratorium oświaty, ani wydział edukacji w urzędzie miejskim. W skali kraju jest ich 17 tysięcy.- Żeby dziecko nie zapadło w śpiączkę cukrzycową, trzeba działać natychmiast, liczy się każda sekunda - mówi Agnieszka Issel, mama Szymona. - Pielęgniarka nie musi być w gabinecie, a oczekiwanie na pogotowie, gdy zastrzyk jest na wyciągnięcie ręki to nieporozumienie - uważa.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Przelała się czara goryczy, domagamy się pilnej zmiany systemu wystawiania recept na leki i wyroby medyczne refundowane ze środków publicznych - mówił w sobotę (22 października) prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Maciej Hamankiewicz.

Według Hamankiewicza oburzenie środowiska lekarskiego wywołuje fakt, że wystawienie recept osobie nieuprawnionej ma skutkować nałożeniem kar umownych i obowiązkiem zwrotu kwoty refundacji. Jak zaznaczył, takie zmiany zostaną wprowadzone 1 stycznia, po wejściu w życie ustawy refundacyjnej.

- Wprowadzana jest atmosfera strachu. Lekarze otrzymują na domowe adresy listy z kosztami, jakie ponosi NFZ. Grozi się wysokimi karami. Może chodzi o to, by lekarzowi zadrżała ręka przy wypisywaniu recepty, żeby przepisywał chorym mniej leków refundowanych.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Załoga Regionalnego Szpitala w Kołobrzegu jest za strajkiem - takie są wyniki referendum zorganizowanego przez związki zawodowe działające na terenie placówki.

Referendum strajkowe prowadzone było przez tydzień. Wzięła w nim udział ponad połowa załogi co oznacza, że jest ono ważne. Związkowcy od kilku miesięcy domagają się podwyżki pensji o 350 zł brutto dla każdego pracownika z wyjątkiem lekarzy.

Dyrektor szpitala Janusz Olszewski nie zgadza się z tymi żądaniami dlatego też związki weszły w sierpniu w spór zbiorowy z dyrekcją. Na początku października w sprawę zaangażował się mediator, ale bez skutku. Dalsze mediacje zapowiedziano na 27 października. Jeśli i one zakończą się fiaskiem przed ogłoszeniem strajku załoga ma zwrócić się o arbitraż do Sądu Pracy.

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account