Do groźnie wyglądającej kolizji doszło w sobotni ranek w Koninie. Zaczęło się od tego, że karetka pogotowia na sygnale wjechała na czerwonym świetle na skrzyżowanie ul. Wyszyńskiego i Przyjaźni w pobliżu wyższej szkoły zawodowe - informuje portal poznan.gazeta.pl
- Karetka się spieszyła do rowerzysty potrąconego w Kramsku, ok. 15 km od Konina - mówi rzecznik konińskiej policji Marcin Jankowski. To podczas tego pośpiechu auto wjechało z impetem w stojącego na skrzyżowaniu volkswagena golfa, prowadzonego przez 19-latkę. - Pewnie od niedawna miała prawo jazdy, rok, nie dłużej - zauważa rzecznik Jankowski.
Fot. Wypadek karetki w Koninie
Uderzenie było na tyle silne, że karetka odbiła się od osobówki i wpadła jeszcze na ciężarówkę Volvo, za której kierownicą siedział 44-letni mężczyzna. - I on, i kierowca karetki pochodzą z jednej niedużej miejscowości pod Koninem, więc bardzo prawdopodobne, że się znają - zdradza rzecznik Jankowski.
Do szpitala trafiły w sumie cztery osoby: kierująca VW 19-latka i dwóch pasażerów z tego auta oraz ratownik medyczny z karetki. Wczesnym popołudniem wszyscy opuścili już lecznicę. Kierowcę karetki policjanci ukarali mandatem w wysokości 500 zł.
Źródło: poznan.gazeta.pl
Komentarze