Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

ImageKomputery mają zastąpić dyspozytorów łódzkiego pogotowia. - Tylko że one nie myślą - ratownicy ostrzegają przed niebezpiecznym dla pacjentów chaosem.

Masz wypadek, dzwonisz na pogotowie. Wybierasz 999 i przez 27 minut słyszysz głos z taśmy: "Proszę czekać na przyjęcie zgłoszenia, czas oczekiwania jest bezpłatny". A jak już się doczekasz, dyspozytor powie ci, że pomoc jeszcze długo nie dotrze, wszystkie karetki są zajęte i nie ma kogo do ciebie wysłać.

- Już w wakacje tak mogą wyglądać rozmowy łodzian z pogotowiem - mówi Paweł Horoszczak, koordynator w dyspozytorni łódzkiego pogotowia i członek Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Służb Ratowniczych.

Ratownicy ostrzegają przed zmianami w organizacji pracy służb ratunkowych. W całym kraju przygotowywane są Centra Powiadamiania Ratunkowego. Będą w nich dyżurować strażacy, policjanci i medycy. I to do nich trafią wszystkie rozmowy z numerów alarmowych: 112, 997, 998 i 999. Łódzkie centrum powstaje przy ul. Pienistej, gdzie kończą się prace budowlane. W ciągu kilku tygodni CPR dostanie specjalnie zamówione programy komputerowe.

Dlaczego ratownicy nie cieszę się z nowego lokum i najnowszych modeli komputerów?

- Bo one nikomu nie uratują życia - denerwuje się Mariusz Komza, przewodniczący Polskiej Rady Ratowników Medycznych, na co dzień dyspozytor w łódzkim pogotowiu.

I opowiada, jak dziś jest zorganizowana dyspozytornia, w której pracuje: - Cztery osoby tylko przyjmują zgłoszenia. To z nimi rozmawiają wzywający pomocy. W ciągu kilkudziesięciu sekund przekazują informacje o zdarzeniu siedzącym obok dyspozytorom. Oni mają zadbać, by pacjent jak najszybciej dostał pomoc. Wysyłają do człowieka najbliższą wolną karetkę, później szukają szpitala, który najlepiej się zajmie chorym. Jeśli pacjent ma połamane nogi, wysyłają do "Jonschera" albo "Kopernika", bo tam jest ortopedia. Zanim wskażemy karetce szpital, sprawdzamy, czy są w nim wolne łóżka. A jeśli pacjent jest w ciężkim stanie, szukamy placówki, która od ręki zrobi zabieg - ma wolny blok operacyjny, chirurga i anestezjologa, którzy za chwilę mogą stanąć przy pacjencie.

Według ratowników w nowym CPR będzie inaczej. - Praca ma być zautomatyzowana - mówi Horoszczak. - Dyspozytor będzie tylko notował adres i klikając komputerową myszką, wysyłał karetkę.

Tylko że, jak podkreślają ratownicy, komputer nie myśli! Będzie więc wysyłał karetki jak leci. - Po paru godzinach takiej pracy zabraknie zespołów ratunkowych - denerwuje się Horoszczak. - Ja nigdy do tego nie dopuszczę, bo wiem, jakie podejmować decyzje. Jeśli dostanę zgłoszenie o rozwolnieniu i zawale serca, a będę miał jeden ambulans, pojedzie do zawału, bo wiem, że człowiek z bólem brzucha może poczekać. Komputer zadziała inaczej, zadysponuje nasz zespół do pierwszego w kolejce. Jeśli pierwszy zadzwoni człowiek z rozwolnieniem, to zawałowiec umrze, czekając na pomoc.

Jacek Raczyński, dyrektor wydziału bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego, tłumaczy, że zasady łódzkiego CPR muszą być identyczne jak w podobnych placówkach w całej Polsce. - Jak będą wyglądały dokładnie, nie wiemy, bo jeszcze nie dostaliśmy systemu komputerowego.

- My już widzieliśmy niejeden taki system - mówi Komza. - Żaden nie daje takich możliwości, jak podział pracy między ludzi.

- Centra Powiadamiania Ratunkowego urządza MSWiA. Nie wierzę, by pozwoliło sobie na to, by narażać ludzi na niebezpieczeństwo - odpowiada Raczyński.

Ratownicy: - My ostrzegaliśmy, że będzie problem. Jest jeszcze czas, żeby go uniknąć. Chętnie podpowiemy, co zmienić w CPR, by nie narażać łodzian na niebezpieczeństwo.

Nowy CPR ma zacząć pracę na przełomie lipca i sierpnia.

Źródło: lodz.gazeta.pl

Twoja reakcja na artykuł?

Komentarze  

m603
0 #1 m603 2011-04-14 21:03
"Jak będą wyglądały dokładnie, nie wiemy, bo jeszcze nie dostaliśmy systemu komputerowego"- Ale to że będą działały źle to już z góry założyli.
Zgłoś administratorowi
Darth Vader
-2 #2 Darth Vader 2011-04-14 23:49
System komputerowy będzie działał dokładnie tak, jak większość dyspozytorów obecnie. Będzie przyjmował każde zgłoszenie i wysyłał do wszystkiego. Różnica polegać będzie tylko na tym, że jak system wyśle do bólu paznokcia a w kolejce będzie czekał nieprzytomny, system nie dostanie sraczki... :-*
Zgłoś administratorowi

Aby dodać komentarz, zaloguj się!

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account