Propaganda zazdrości

Co prawda jest już po terminie składania PIT, ale faktycznie ktoś może pomyśleć, że oddawanie krwi to sposób na życie. Tylko raz na 3 miesiące można oddać max. 500 ml krwi. W roku można odliczyć dosłownie grosze, bo to jest chyba 130 zł za 1000 ml, więc o ile zmniejszymy podatek?

Generalnie inni nie biorą pod uwagę tego, że z oddawania krwi, w stały sposób niesie za sobą pewne konsekwencje...
Jedną z nich jest nadciśnienie tętnicze. Nie dzieje się to od razu, ale z biegiem lat. Są inne przyczyny, ale do nich dokłada się krwiodawstwo.
Oddajemy za darmo krew i jak najbardziej jestem za odliczaniem od tego podatku, ponieważ może nie dzisiaj, ale za ileś tam lat w wyniku oddawania krwi być może będę musiała leczyć się na nadciśnienie.

Inną kwestią jest to, że padły fałszywe (jakiś czas temu) informacje, jakoby prywatne firmy miały płacić za krew krocie w Niemczech.

Ja już wyjaśniam jak to wygląda. Tak się składa, że w Polsce mam stałą dyskwalifikację, którą dała mi lekarka w RCKiK(ze względów na przeszłość neurologiczną), która uważa się za inteligentniejszą od mojego neurologa, który wystawił zaświadczenie, że nie ma przeciwskazań do oddawania krwi. W Polsce nie chcieli to Niemcom oddałam.

W Niemczech można oddawać krew honorowo za pomocą DRK (Deutsches Rotes Rreuz, czyli Niemiecki Czerwony Krzyż). Za oddanie krwi nic nie płacą. Jedynie zwracają za bilety komunikacji miejskiej lub w rzadszych przypadkach podmiejskiej, na które wydaliśmy, żeby dojechać oddać krew i wrócić (ale na pewno nie zapłacą za przyjechanie z Polski i nie zwrócą za powrót do Polski). Po rozmowie z lekarzem możemy pić ile chcemy (cola, woda, sprite, fanta) i najeść się precli ile wlezie. Po oddaniu krwi w moim przypadku dostałam bon na darmowy posiłek w restautacji domu towarowego z meblami, gdzie była organizowana zbiórka krwi (ważny przez 5 dni). Do tego dostałam kupon na turystyczną apteczkę pp jako osoba oddająca pierwszy raz krew. Jeśli oddam drugi raz krew w przeciągu 12 miesięcy i oddam wypełniony kupon przy oddawaniu krwi, to wyślą mi ją pocztą.
W zamian nic innego nie ma. W Niemczech honorowy krwiodawca nie ma pierwszeństwa w kolejkach do lekarza, do apteki, bezpłatne przejazdy w swoim mieście komunikacją miejską. W zamian dostaje się wielkie nic.

W przypadku oddawania krwi dla prywatnych firm, które produkują lekarstwa, itp., można dostać za to pieniądze. Lecz są one niewielkie- od 20 € do maksymalnie 35 € za 500 ml. Czyli na nasze PLNy od 80 zł do 140 zł.

Generalnie uważam, że tak czy siak- to jest indywidualna sprawa, czy ktoś odda krew za darmo, czy też za pieniądze, jak jest taka możliwość, zaś innych to nie powinno obchodzić.

Jak wcześniej powiedziałam- oddawanie krwi nie jest obojętne dla naszego zdrowia. Tak na prawdę nie tyle dajemy coś od siebie, to później jeszcze za to płacimy własnym zdrowiem. Jak dostajemy za to rekompensatę to jeszcze inni się burzą. Ale zawsze się znajdzie jakiś pieniacz, który będzie robił z igły widły w tym chorym państwie i nic na to nie poradzimy. Pozostaje nam olać takich i tyle...