Czy to przyzwyczajenie??

Witam!

Mam 19 lat Od zawsze wiedziala ze chce byc ratownikiem ze ucze sie po to cwicze po to i zyje dla innych....ale dzis juz nie wiem czy to wytrwalosc stalowe nerwy czy przyzwyczajenie..??Dzis dziewczyna ktora znalam z widzenia zmarla...na sepse...3 godziny na smierc??uwierzcie nieszczesliwy traf to obecnosc przy reanimacji placz krzyk zal do Boga..placzacy najtwardsi lekarze.....moje uczucie...nie wiem kim jestem nie wiem czy to moje przeznaczenie...umarlabym wiedzac ze nie potrafilam pomoc 14letniej dziewczynie zawsze usmiechnietej ladnie...mlodej,majacej zycie przed soba...czy to to ze znalam ja z widzenia ze widziala jak zyje kim jest ile ma rodzenstwa??to jest to??Czy to widok jej smierci??..blagam o pomoc bo chyba zwatpilam nie wiem co robic nie wiem co czuc...chyba sie poddam...pomocy!!

Witam Cie toja557 patrz post u kamilratownik , tam znajdziesz odpowiedz na twoje zwątpienia i psychike ratownika wyslana przeze mnie Pozdrawiam .

Sie ma Toja Bycie ratownikiem nie oznacza wyzbycie się człowieczeństwa ludzkim jest płakać mieć chwile zwątpienia jestem długo letnim pracownikiem pogotowia i śmierć zawsze mnie boli czy to oznacza że jestem złym ratownikiem? Jeszcze wiele takich złych dni przed nami ale nie nie poddawaj się myślę że ratownik który kocha życie a zarazem widzi jego kruchość jest lepszy od rutyniarza Jestem z Tobą duchem trzymaj się cieplucho hejka

Dziękuję serdecznie GRZECHRAT że jesteś ze mną duchem:)jesteś ratownikiem??

tak toja 557 jestem ratownikiem i naprawdę nie masz za co dziękować tak już w życiu jest że przychodzą chwile zwątpienia ale ważniejsze jest aby podnieść się jak najszybciej znów mieć cele i do nich dążyć Pozdrawiam bardzo bardzo Ps Będziesz bardzo dobrym ratownikiem

Jescze raz dziekuje,a to czy bede dobrym ratownikiem zalezy od tego czy sie dostane na studia:)