- Posty: 416
- Otrzymane podziękowania: 8
- Forum
- Ratownictwo Medyczne
- Państwowe Ratownictwo Medyczne
- Personel systemu PRM
- Ratownik Medyczny
- Ratownik vs. Lekarz...
Ratownik vs. Lekarz...
- marcin1975rm
- Wylogowany
- Lider
Mniej
Więcej
2008/07/11 19:04 - 2008/07/11 19:06 #1078
przez marcin1975rm
Wirtualnej intubacji zdecydowane nie!!!
Replied by marcin1975rm on topic Odp.:Ratownik vs. Lekarz...
Witam Cię Macieju wśród forumowiczów!W odpowiedzi na mój post napisałeś iż kilku Twoich kolegów siedzi za błędy w sztuce gdyż orzeczono wobec nich niekorzystnie.Jeżeli sprawiedliwie wówczas chyba nikt nie może mieć o to pretensji.Jednak nie to było intencją tego,co napisałem.Chodzi mi o relacje występujące na linii lekarz-lekarz oraz lekarz-ratownik.
Znam właściwie z własnego przysłowiowego podwórka sytuację,kiedy lekarz będący kierownikiem zespołu RM pozwolił(fakt,że alkoholikowi,jednak to też człowiek)umrzeć w karetce siedząc sobie obok kierowcy pacjentowi.Efekt tego był taki,że ratownik został dyscyplinarnie zwolniony z pracy a ów lekarz ma się dobrze.Po prostu zwalił całą winę na ratownika,któremu nie pozwolono nawet się wytłumaczyć.
Generalnie my ratownicy nie powinniśmy być krytykami lekarzy.Jednak kiedy dochodzi do sytuacji kiedy ręce naprawdę opadają trudno o milczenie z naszej strony.Wiem iż takie sytuacje determinuje brak dostatecznej liczby prawdziwych lekarzy-fachowców w zespołach RM.Wybierają oni lepiej płatne dyżury w SORach,niejednokrotnie wyjeżdżają za granicę,a zespoły RM stają się sposobem na życie wcześniejszych emerytów,których specjalizacje w kontekście ratownictwa medycznego są co najmniej dziwne.A praca z naprawdę fachowcem to wielka przyjemność i okazja do poszerzania wiedzy i umiejętności.
Mam nadzieję iż Twoja obecność na tym forum a co za tym idzie Twoje spostrzeżenia jak również rady będą dla nas bardzo cenne i przydatne.
Znam właściwie z własnego przysłowiowego podwórka sytuację,kiedy lekarz będący kierownikiem zespołu RM pozwolił(fakt,że alkoholikowi,jednak to też człowiek)umrzeć w karetce siedząc sobie obok kierowcy pacjentowi.Efekt tego był taki,że ratownik został dyscyplinarnie zwolniony z pracy a ów lekarz ma się dobrze.Po prostu zwalił całą winę na ratownika,któremu nie pozwolono nawet się wytłumaczyć.
Generalnie my ratownicy nie powinniśmy być krytykami lekarzy.Jednak kiedy dochodzi do sytuacji kiedy ręce naprawdę opadają trudno o milczenie z naszej strony.Wiem iż takie sytuacje determinuje brak dostatecznej liczby prawdziwych lekarzy-fachowców w zespołach RM.Wybierają oni lepiej płatne dyżury w SORach,niejednokrotnie wyjeżdżają za granicę,a zespoły RM stają się sposobem na życie wcześniejszych emerytów,których specjalizacje w kontekście ratownictwa medycznego są co najmniej dziwne.A praca z naprawdę fachowcem to wielka przyjemność i okazja do poszerzania wiedzy i umiejętności.
Mam nadzieję iż Twoja obecność na tym forum a co za tym idzie Twoje spostrzeżenia jak również rady będą dla nas bardzo cenne i przydatne.
Wirtualnej intubacji zdecydowane nie!!!
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Maciej S.
- Wylogowany
- Ekspert
Mniej
Więcej
- Posty: 247
- Otrzymane podziękowania: 6
2008/07/12 15:16 #1082
przez Maciej S.
Replied by Maciej S. on topic Odp.:Ratownik vs. Lekarz...
Witaj Marcinie
W kwestii stosunków ratownik-lekarz nie mogę raczej za wiele powiedzieć bo u nas to wygląda dość modelowo. Ja szanuję moich ratowników, oni szanują mnie; ja wiem co który potrafi a oni wiedzą, że w razie problemów nie zrobię w tył zwrot tylko pomogę przy pacjencie. Jestem w trakcie specjalizacji z med. ratunkowej i bywa tak, że to ja uczę sie od moich ratowników (np. kwestii związanych z funkcjonowaniem PSP i systemu ratownictwa jako takiego) a bywa też tak, że oni przychodzą i proszą, żeby im coś wyjaśnić (np. postępowanie, które odbiega od standardów). Wiadomo, że ludzie są różni. Mam w bazie ratowników, którzy brykają jak młode koguty i uważają, że umieją latać i mam też takich, którzy w razie problemów dadzą znać przez radio i zastosują sie do moich wskazówek. Podobnie jest z lekarzami i pielęgniarkami.
Co do braku fachowców w karetce. Wolimy dyżurować na SOR bo tam jest relatywna szansa na wypełnienie programu stażu. Ciężko jest dokonać repozycji zwichnięcia w karetce.
W kwestii stosunków ratownik-lekarz nie mogę raczej za wiele powiedzieć bo u nas to wygląda dość modelowo. Ja szanuję moich ratowników, oni szanują mnie; ja wiem co który potrafi a oni wiedzą, że w razie problemów nie zrobię w tył zwrot tylko pomogę przy pacjencie. Jestem w trakcie specjalizacji z med. ratunkowej i bywa tak, że to ja uczę sie od moich ratowników (np. kwestii związanych z funkcjonowaniem PSP i systemu ratownictwa jako takiego) a bywa też tak, że oni przychodzą i proszą, żeby im coś wyjaśnić (np. postępowanie, które odbiega od standardów). Wiadomo, że ludzie są różni. Mam w bazie ratowników, którzy brykają jak młode koguty i uważają, że umieją latać i mam też takich, którzy w razie problemów dadzą znać przez radio i zastosują sie do moich wskazówek. Podobnie jest z lekarzami i pielęgniarkami.
Co do braku fachowców w karetce. Wolimy dyżurować na SOR bo tam jest relatywna szansa na wypełnienie programu stażu. Ciężko jest dokonać repozycji zwichnięcia w karetce.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Moderatorzy: Ania82, ricko1st, mangus
- Forum
- Ratownictwo Medyczne
- Państwowe Ratownictwo Medyczne
- Personel systemu PRM
- Ratownik Medyczny
- Ratownik vs. Lekarz...
Czas generowania strony: 0.287 s.