RUTYNOWA DIAGNOZA

ww61 napisał:

Ratownik nie ma prawa zostawić pacjenta w domu...Gardzę kolegami ratownikami,którzy bawią się w stawianie diagnozy plus leki,czesto spoza naszej puli i zostawiają wbrew ustawie w domu

Na wstępie zacytuję fragment pisma wystosowanego przez Ministerstwo Zdrowia w odpowiedzi na pytanie dotyczące wykonywania zawodu ratownika medycznego:
Przepisy ustawy z dnia 8 września 2006r. o Państwowym Ratownictwie Medycznym nie określają obowiązku transportowania do szpitalnego oddziału ratunkowego każdego pacjenta, któremu udzielił pomocy zespół ratownictwa medycznego (podstawowy lub specjalistyczny). Kompetencje ratowników medycznych i pielęgniarek systemu są wystarczające do określenia wskazań do dalszej hospitalizacji pacjenta lub braku takich wskazań.
Bardzo Cię proszę, nie wprowadzaj w błąd użytkowników forum. Tak zwane "protokoły lokalne" tworzone przez lokalnych dysponentów, którzy nakazują wozić bezrozumnie wszystko, są sprzeczne z zapisami ustawy o PRM. W moim osobistym odczuciu są ponadto przejawem braku zaufania do zatrudnianych ratowników medycznych czy pielęgniarek/pielęgniarzy systemu. A Ty, skoro masz ochotę, woź do szpitala wszystko, nawet odciski, trądzik i łupież pstry...

Zgadzam się, że po pierwsze nie szkodzić. Dlatego też każdego pacjenta badam, mierzę mu parametry i na podstawie wywiadu, badania zgodnie z moimi uprawnieniami decyduję o wdrożeniu dalszych medycznych czynności ratunkowych i transporcie bądź od nich odstępuję.

Podajecie tu przykłady błędu w postępowaniu, póki co (splunąłem przez ramię, odpukałem w niemalowane drewno itd) nie musiałem tłumaczyć się ze swoich decyzji o pozostawieniu pacjenta w miejscu wezwania. Zawsze gdy mam wątpliwości, czyli przewiduję w krótkim czasie możliwość pojawienia się objawów pogorszenia zdrowia, skutkujących poważnym uszkodzeniem organizmu to transportuję go do szpitala.

Zatykanie IP/SOR pacjentami nie wymagającymi wizyty w szpitalu SZKODZI. Niestety w moim rejonie te miejsca się zatykają i gdy wjeżdża ciężki stan bywa, że brakuje miejsca, personelu, aparatura jest zajęta itd itp. Dodatkowo jeżdżę na podstacji, gdzie jest tylko mój zespół P, a do najbliższej IP mam ponad 15km. W związku z nieuzasadnionym transportem zostawiam rejon bez zabezpieczenia na 45minut. O tym też polecam pamiętać - przecież "primum non nocere"

I szkoda mi, gdy dowiaduję się, że gdzieś pracownicy mają przykazane wszystko zwozić do szpitala - jest to uprzedmiotowienie RM do taksówkarzy. Ja po swoich studiach i wraz z doświadczeniem zdobytym w pracy na SOR i w ZRM czuję się gotowy rozpoznać stan nagłego zagrożenia zdrowotnego oraz jego brak i w związku z tym odmówić pacjentowi transportu do szpitala za pomocą ZRM.

Jeśli Darth Vader masz pecha pracować z dyspozytorami,którzy wysyłają cię do wspomnianych przez ciebie przypadków to współczuję i dziwię ci się,że mimo iż uważasz się za wyrocznię nie zrobiłeś jeszcze z tym porządku.Mnie obowiązują przepisy wewnętrzne mojego zakładu a obserwując twą wybitność nie sądzę by mój dyrektor po rozmowie wstępnej z tobą był skłonny cię zatrudnić.Chciałem ci uświadomić,że forum to nie Dziennik Ustaw ani zbiór paragrafów tylko wymiana doświadczeń związanych z wykonywanym zawodem z którymi nikt nie musi się zgadzać tworząc swój świat

Nie przesadzaj...

ww61to Ty napisałeś, że ratownik medyczny nie ma prawa zostawić pacjenta w domu. I to Ty napisałeś, że gardzisz takimi ratownikami... Wszystkich pracujących w systemie PRM obowiązują te same przepisy. Twojego dyrektora także. Tak jak wspomniałem, skoro Twój pryncypał nakazuje zawozić Ci do szpitala wszystko - szerokości na drodze. A przywołane przeze mnie jednostki chorobowe to oczywiście ironia. Wielokrotnie jednak wzywający bezczelnie oszukują dyspozytorów co do powodu wezwania i na miejscu okazuje się, że powodem wezwania jest przysłowiowy "pryszcz na dupie". I co wtedy? Wieziesz na SOR? Proszę bardzo, tylko weź pod uwagę to, co napisał yasiu_s. Ktoś inny może w tym samym czasie potrzebować pomocy zarówno w miejscu Twojego stacjonowania, jak i w SOR, który Ty i Tobie podobni zapychacie z upodobaniem pacjentami, którzy w ogóle znaleźć się tam nie powinni. Masz rozum i wiedzę, to z nich korzystaj, bo dzięki takim jak Ty mamy opinię największej i najtańszej korporacji taksówkowej w Polsce.

ww61.. Dżizys Gdzie Ty pracujesz ?
Nas to chyba powinna obowiązywać Ustawa - tak mi się przynajmniej wydaje, ale nie wiem- może się mylę.
W końcu też należę do tej grupy pogardzonych

Wnioskuję ww61, że wychodzisz z założenia, że homeopatia i transportoterapia przede wszystkim ?

P.S- Baby jednak potrafią być sarkastyczne i wredne

Podsumowując:

Masz rozum i wiedzę, to z nich korzystaj, bo dzięki takim jak Ty mamy opinię największej i najtańszej korporacji taksówkowej w Polsce.

Wezwanie na wieś oddaloną 22 km od stacji, gdzie jest jedna P i jedna S.
Powód: "Uraz głowy"
Na miejscu zdarzenia: Ok 50 letni mężczyzna siedzi na klatce schodowej z otarciem czoła, pijany jak przysłowiowa "Bela". W okół pacjenta 3 równie pijanych kolesi. Na pytanie "Co się stało ?" Słyszę: "A nic Kochanieńka, Władek trochę się napił- podwieście go do domu, o tu, tu (wskazując przecznicę dalej) bo mu coś nogi odmówiły posłuszeństwa"

I niestety takich przykładów jest milion