- Posty: 3
- Otrzymane podziękowania: 0
- Forum
- Ratownictwo Medyczne
- Państwowe Ratownictwo Medyczne
- Zespoły Ratownictwa Medycznego (ZRM)
- Doświadczenia kulinarne ratowników na dyżurze,
Doświadczenia kulinarne ratowników na dyżurze,
- Dezyd
- Wylogowany
- Początkujący
Mniej
Więcej
2012/01/26 14:22 #7294
przez Dezyd
Replied by Dezyd on topic Odp: Doświadczenia kulinarne ratowników na dyżurze,
Ja przeważnie na śniadanko robię jajka sadzone na boczku, na obiad głównie tortelini ( ze wzg. na krótki czas przygotowania i moje lenistwo) kumpel często wozi ze sobą rożen i frytkownice więc wtedy jest kurczak i frytki ale prym wiodą odgrzewane posiłki z domu albo pizza, kebab itp. Raz nazbieraliśmy w drodze do szpitala worek od śmieci sów, dokupiliśmy jajka i mąke i było wielkie smażenie
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- netze
- Wylogowany
- Powracający
Mniej
Więcej
- Posty: 29
- Otrzymane podziękowania: 1
2012/01/26 21:27 #7295
przez netze
pozdrawiam serdecznie
netze
Replied by netze on topic Odp: Doświadczenia kulinarne ratowników na dyżurze,
Witam
dieta dyżurowa nie odbiega od innych, zazwyczaj jest to posiłek sporzadzony w domu, odgrzewany, nie zawsze jednak uda się to zrobić, wówczas tradycyjnie kanapki , od czasu do czasu dla urozmaicenia pizza na zamówienie,bądź inny "frykas",rzadko obiad gotowany w stacji. wszystko to popijane zimnymi napojami, bądź litrami kawy i herbaty. A na wszelki wypadek, tabliczka czekolady w kurtce. I tak od wielu lat, powiem więcej mam wrażanie, że posiłków spożywanych w domu jest zdecydowanie mniej niż tych zjedzonych w pracy.
Kiedyś można było zjeść w szpitalnej stołówce, nawet smacznie. taki nasz los.
dieta dyżurowa nie odbiega od innych, zazwyczaj jest to posiłek sporzadzony w domu, odgrzewany, nie zawsze jednak uda się to zrobić, wówczas tradycyjnie kanapki , od czasu do czasu dla urozmaicenia pizza na zamówienie,bądź inny "frykas",rzadko obiad gotowany w stacji. wszystko to popijane zimnymi napojami, bądź litrami kawy i herbaty. A na wszelki wypadek, tabliczka czekolady w kurtce. I tak od wielu lat, powiem więcej mam wrażanie, że posiłków spożywanych w domu jest zdecydowanie mniej niż tych zjedzonych w pracy.
Kiedyś można było zjeść w szpitalnej stołówce, nawet smacznie. taki nasz los.
pozdrawiam serdecznie
netze
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Caroline
- Wylogowany
- Początkujący
Mniej
Więcej
- Posty: 19
- Otrzymane podziękowania: 0
2012/08/26 16:42 #8065
przez Caroline
Replied by Caroline on topic Odp: Doświadczenia kulinarne ratowników na dyżurze,
Jak ja pamiętam dyżur 72 h na wolontariacie, to były gotowce do odgrzania, typu gołąbki, gulasz, leczo. Do tego robiliśmy sobie kanapki. Poza tym ja byłam na podstacji na wolontariacie- nie chciałam jechać na wyjazd, to mogłam zostać. Więc była opcja rozpalenia grilla (bo było w razie czego komu pilnować). W chwili obecnej jeśli miałabym jeść w pracy, to pewnie gotowałabym obiady w domu a potem odgrzewała w mikrofalówce.
Jeśli chodzi o dania na zimno, do przyrządzenia w pracy, to mogę polecić sałatki. Jest wyjazd- można zostawić, po powrocie dokończyć i nic się nie spali.
Dla dyżurowych łasuchów polecam jeden przepis:
Składniki:
Torebka ryżu basmati (no niestety, ale 15 min trzeba gotować plus 3 min zagrzewania wody w czajniku elektrycznym- szybciej się zagotuje niż w garnku, albo przynieść z domu ugotowany)
Puszka kukurydzy
Puszka ananasa
Paluszki surimi (nie mrożone, tylko z lodówki)
Majonez
Jogurt naturalny, bądź gęsty grecki (jogurt można pominąć i dodać zamiast niego troszkę więcej majonezu)
Przyprawy: sól, pieprz, zioła prowansalskie, czosnek granulowany
Sposób przyrządzenia:
Ryż ugotować w osolonej wodzie (lub nieosolonej- można na końcu gotową sałatkę doprawić).
Paluszki surimi pokroić w kostkę, wsypać do miski, dodać odsączoną kukurydzę, pokroić plastry ananasa w kostkę. Wszystko wymieszać z wcześniej ostudzonym pod bieżącą wodą ryżem i odciśniętym z wody, dodać łyżkę majonezu, łyżkę jogurtu (jogurt można całkowicie pominąć), doprawić do smaku wyżej wymienionymi przyprawami i wymieszać dokładnie. Smacznego! Można dodać startego parmezanu jak ktoś lubi i listki świeżej bazylii.
Jeśli chodzi o dania na zimno, do przyrządzenia w pracy, to mogę polecić sałatki. Jest wyjazd- można zostawić, po powrocie dokończyć i nic się nie spali.
Dla dyżurowych łasuchów polecam jeden przepis:
Składniki:
Torebka ryżu basmati (no niestety, ale 15 min trzeba gotować plus 3 min zagrzewania wody w czajniku elektrycznym- szybciej się zagotuje niż w garnku, albo przynieść z domu ugotowany)
Puszka kukurydzy
Puszka ananasa
Paluszki surimi (nie mrożone, tylko z lodówki)
Majonez
Jogurt naturalny, bądź gęsty grecki (jogurt można pominąć i dodać zamiast niego troszkę więcej majonezu)
Przyprawy: sól, pieprz, zioła prowansalskie, czosnek granulowany
Sposób przyrządzenia:
Ryż ugotować w osolonej wodzie (lub nieosolonej- można na końcu gotową sałatkę doprawić).
Paluszki surimi pokroić w kostkę, wsypać do miski, dodać odsączoną kukurydzę, pokroić plastry ananasa w kostkę. Wszystko wymieszać z wcześniej ostudzonym pod bieżącą wodą ryżem i odciśniętym z wody, dodać łyżkę majonezu, łyżkę jogurtu (jogurt można całkowicie pominąć), doprawić do smaku wyżej wymienionymi przyprawami i wymieszać dokładnie. Smacznego! Można dodać startego parmezanu jak ktoś lubi i listki świeżej bazylii.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
Moderatorzy: Ania82, ricko1st, mangus
- Forum
- Ratownictwo Medyczne
- Państwowe Ratownictwo Medyczne
- Zespoły Ratownictwa Medycznego (ZRM)
- Doświadczenia kulinarne ratowników na dyżurze,
Czas generowania strony: 0.467 s.