co po szkole ?

Ania82 napisał:

Z tego, co wiem, to właśnie bardziej brakuje pielęgniarek- chyba, że ktoś też mnie wprowadził w błąd.

Witam

Nikt Cię Aniu w błąd nie wprowadził, przyszła moda na ratownictwo, szkoły masowo wyprodukowały ratowników, pielęgniarek jest coraz mniej mimo iż bardziej jest zapotrzebowanie na pielęgniarki. A wiem to stąd iż byłam już w kilku szpitalach z zapytaniem o pracę i pielęgniarki są bardziej na izbach przyjęć potrzebne niż ratownicy. Poza tym z tego co się w jednym szpitalu dowiedziałam to też m.in. NFZ dyktuje warunki zatrudnienia tzn. że jeśli nie ma w kontrakcie zatrudnienia ratowników to się ich nie zatrudnia.
jeśli chodzi o pracę w pogotowiu to pogotowie też nie jest z gumy i nie jest w stanie zatrudnić wszystkich, więc jeśli powinno to wszystko działać jak należy to powinno być jakieś porozumienie między jednostkami zatrudniającymi ratowników a szkołami, ale to jest takie moje marzenie senne, raczej nie do spełnienia, bo jak wiadomo "jeśli nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kase" szkoły chcą jak najwięcej zarobić dlatego przyjmują ile się da, z tego co wiem to moja była szkoła we wrześniu przyjęła 100 osób.
Może nie do końca na temat, ale moim zdaniem to szkoły powinny przeprowadzać bardzo rygorystyczną selekcję przy przyjęciu na kierunek ratownictwo medyczne, bo nie każdy się do tego zawodu nadaje, powinny być wnikliwe procedury kwalifikacyjne, testy, rozmowy, bo niestety przyjmuje się jak leci a potem zasilamy grono bezrobotnych. A nie daj co, potem taki ratownik "któremu nazwa zawodu się podobała, więc taki kierunek wybrał" dostanie pracę i będzie "ratował" ludzi.
A inną rzeczą też jest sposób kształcenia ratowników w szkołach policealnych, tam się ludzi traktuje jak w liceum. chodzi mi m.in. o poprawianie ocen "do skutku" ja wiem, że na studiach są sesje poprawkowe, ale ktoś kto poważnie do zawodu podchodzi to albo się nauczy albo nie, w prawdziwym życiu nie będzie miał miejsca na poprawkę, nie pojedzie drugi raz do pacjenta, nie poprawi błędu.

No coś około setki. Wiem, bo to ja jestem ten rocznik.
No to jest fakt, jeżeli chodzi o poziom rekrutacji... Wprowadziłbym egzamin wewnętrzny jednak to nie dotyczy wyłącznie policealek, wiele uczelni (nawet tych państwowych, bo prywatne to wiadomo) wręcz sobie wyrywaja rekrutów, a jak to Polak - kombinuje jak może, żeby się nie namęczyć.

Ania82 napisał:

Witam.
Niestety, znajomi wprowadzili Cię w błąd, bo z tego, co ja wiem, pracę w tym kierunku coraz ciężej znaleźć, za szybko moda przyszła na ten zawód.
Możesz sobie poczytać jeszcze temat Kobieta ratownikiem medycznym - nam, kobietom jest jeszcze dodatkowo trudniej, bo nie wszędzie nas przyjmują do pracy.
Z tego, co wiem, to właśnie bardziej brakuje pielęgniarek- chyba, że ktoś też mnie wprowadził w błąd.
A żeby się dostać do LPRu to trzeba najpierw bodajże 3 lata przepracować "na ziemi" jako ratownik- LINK do fajnej stronki, tam masz warunki przyjęcia itp.
Pozdrawiam.

Pielęgniarką nie chcę być, chcę żywiołowej pracy najlepiej w terenie :] A co do noszenia ciężarów to rozwiązaniem problemu jest siłownia. Odnośnie linka do kobiet w pr to jest tam masło maślane, ale znalazłam kilka interesujących postów :]
Warunki przyjęcia do LPR to dla mnie bomba! Stronka fajna, dziękuję :] Pooglądałam sobie foty, są też tam ratowniczki i lekarki co prawda dominują mężczyźni. Właśnie szukają ratownika do LPR w Gdańsku do załogi HEMS - dla takiej pracy mogłabym się przeprowadzić na drugi koniec polski ;]

Mozesz i chodzić na siłkę, ale testów sprawnościowych do pogotowia nie ma więc nie ma jak zweryfikować tego. Jeżeli się mylę to mnie poprawcie, ale słyszałem, że do LPR dostają się "wybrani".

Witam,

Marzenia marzeniami chcesz mieć pracę to wybierz inny kierunek. Dla nas nie ma tak naprawdę pracy w pogotowiu a jeszcze za nim ty skończysz szkołę to już w ogóle będzie więcej osób po szkole. Warto iść na pielęgniarkę większa szansa na pracę.
Pozdrawiam

Marilyn napisał:

Pielęgniarką nie chcę być, chcę żywiołowej pracy najlepiej w terenie :] A co do noszenia ciężarów to rozwiązaniem problemu jest siłownia. Odnośnie linka do kobiet w pr to jest tam masło maślane, ale znalazłam kilka interesujących postów :]
Warunki przyjęcia do LPR to dla mnie bomba! Stronka fajna, dziękuję :] Pooglądałam sobie foty, są też tam ratowniczki i lekarki co prawda dominują mężczyźni. Właśnie szukają ratownika do LPR w Gdańsku do załogi HEMS - dla takiej pracy mogłabym się przeprowadzić na drugi koniec polski ;]

Ja Cię na pewno namawiać na kończenie pielęgniarstwa nie będę, ale chciałabym troszkę sprostować Twój pogląd na ten zawód. Tak się składa, że troszkę popracowałam na SORze i widziałam, jak na tym oddziale wygląda praca pielęgniarki- na pewno nie siedziały i nie piły kawy, tylko nieraz się nabiegały. Na IOMie też bywało ciekawie.
Co do siły- ja do słabych kobiet nie należę, chodziłam na siłownię i nigdy nikogo nie prosiłam o pomoc, ale nasłuchałam się troszkę o tym, że kobiety się nie nadają itp. Nie każdy patrzy na to, czy masz siłę czy nie, patrzą głównie na to, że jesteś płcią słabą.
Pozdrawiam i życzę powodzenia.