Ocena użytkowników: 1 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Wizyta w Lotniczym Pogotowiu Ratunkowym
Tekst i zdjęcia: Paweł Trzaska-Rumiancew
www.aviation.net.pl

Wstając rano 25 stycznia 2011 r. nie sądziłem, że będzie to tak udany dzień….
Widząc żółty śmigłowiec, tak często lecący koło mojego domu podchodzący do lądowiska znajdującego się przy Szpitalu na ul. Szaserów w Warszawie, zawsze zadzieram głowę do góry….
Jednakże nie zdawałem sobie sprawy, że jest to tak udana i fascynująca maszyna. Nie sądziłem też , że 25 stycznia pozostanie po stronie moich przyjemnych wspomnień lotniczych na długie lata. Tego dnia Lotnicze Pogotowie Ratunkowe zorganizowało konferencję prasową połączoną z prezentacją nowych nabytków – Eurocopterów EC-135 P2i.

Eurocopter EC 135

O godzinie 11:30 z każdym zaproszonym przywitał się Dyrektor LPR Pan Robert Gałązkowski. Moim zdaniem człowiek „encyklopedia” jeżeli chodzi o wiedzę na temat LPR-u i jego wyposażenia. Początkowo prezentacja była prowadzona przez Pana Dyrektora, oraz Pana Marcina Wiktorzaka, który był Koordynatorem Projektu EC 135.

Wiecej zdjęć w galerii aviation.net.pl

Trochę historii. 27 czerwca 2008 r. podpisano kontrakt o zakupie 23 maszyn EC 135 P2i wraz z symulatorem lotów dla SP ZOZ LPR (Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej Lotnicze Pogotowie Ratunkowe).
10 września 2009 r. nastąpiła prezentacja pierwszego zakupionego EC 135 P2i. Cały projekt zajął zespołowi 30 m-cy intensywnej pracy.

Misją LPR-u jest niesienie pomocy medycznej wszystkim, którzy tej pomocy potrzebują, w jak najkrótszym czasie i z zachowaniem najwyższej staranności. Pogotowie nie uznaje w niesieniu tej pomocy dyskryminacji z jakiegokolwiek względu, a swoich pacjentów traktuje z najwyższym szacunkiem i godnością należnymi każdej ludzkiej istoci, co można było zobaczyć chociażby  w programie Ratownik 11 na antenie programu TVN Turbo.

Obecna forma organizacyjna jednostki została jej nadana w 2000 roku. Lotnicze Pogotowie Ratunkowe jest spadkobiercą tradycji przedwojennego i powojennego lotnictwa sanitarnego w Polsce. Lotnicze Pogotowie Ratunkowe działa na podstawie przepisów ustaw: o Państwowym Systemie Ratownictwa Medycznego, o zakładach opieki zdrowotnej, prawo lotnicze, budżetowej i o finansach publicznych. Jest jednostką finansowaną z budżetu Ministra Zdrowia. SP ZOZ Lotnicze Pogotowie Ratunkowe prowadzi operacje z rozmieszczonych w całej Polsce 17 baz Śmigłowcowej Służby Ratownictwa Medycznego (HEMS-Helicopter Emergency Medical Service) i jednej bazy Samolotowego Zespołu transportowego zlokalizowanej na wojskowej części lotniska im. Fryderyka Chopina w Warszawie. Podstawowym zadaniem zespołów HEMS jest wykonywanie lotów do wypadków i nagłych zachorowań. Ponadto zespoły śmigłowcowe świadczą usługi krótkich transportów między szpitalami z pacjentami wymagającymi intensywnej opieki medycznej w trakcie transportu.

Śmigłowce ratunkowe wykonują rocznie ok. 6000 misji….Podmiotami uprawnionymi do zadysponowania śmigłowca są dyspozytorzy medyczni pogotowia ratunkowego, dyspozytorzy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, załogi naziemnych zespołów ratownictwa medycznego oraz ratownicy innych służb na podstawie stosownych porozumień. Od początku swojego istnienia (10 lat) załogi HEMS przetransportowały prawie 55 tysięcy pacjentów. Zespół HEMS to pilot, lekarz i ratownik medyczny. To służba niosąca pomoc w najkrótszym możliwym czasie: gotowość do startu śmigłowca wynosi do 4 minut od momentu wezwania do akcji. EC-135 jest w stanie wystartować przy wietrze do 92km/h w temperaturze od -30 stopni Celsjusza do +50 stopni Celsjusza. Maksymalna wysokość użytkowania wynosi 4000m (13000ft). Wartość jednego śmigłowca to 21 mln zł. Za tą cenę mamy naprawdę nowoczesną i skuteczną maszynę do pomocy w ratowaniu ludzkiego życia o czym będzie później.
Teraz trochę techniki: Urządzenie GPS zainstalowane w śmigłowcu posiada klawiaturę alfanumeryczną oraz bardzo dokładną mapę całego terenu Polski. Mapa jest na tyle dokładna, że są na niej konkretne nr domów nawet w małych wioskach. Jest to niezmiernie istotne w przypadku konieczności niesienia pomocy pacjentom do których dojazd karetki jest utrudniony lub czasem wręcz niemożliwy.

Nowoczesny śmigłowiec EC 135 w ciągu 23 minut jest w stanie dolecieć do miejsca wypadku oddalonego od 80 do 90 kilometrów w zależności od siły i kierunku wiatru. Po wprowadzeniu do wszystkich baz nowe maszyny obejmą swoim zasięgiem ponad 90% obszaru Polski. Stopniowo kolejne zespoły HEMS zaczną pełnić dyżury również w porze nocnej. Wirnik śmigłowca jest w stanie wytrzymać bez obsługi do 20 000 godzin. Fenestron osiąga prędkość 5000 obr./min. Śmigłowiec jest bardzo cichy. Jest to i wada i zaleta, gdyż podczas lądowania w przygodnym terenie    w pobliżu ruchliwej trasy, można go najzwyczajniej w świecie nie usłyszeć. W związku z tym Akademia Sztuk Pięknych zaprojektowała malowanie śmigłowca-stąd też to ładne żółte malowanie. Pod spodem maszyny zamontowane są „szperacze” wykonane w technologii LED. Używa się ich do oświetlenia miejsca lądowania a także ze względów bezpieczeństwa-gdy jest obawa, że śmigłowca może ktoś nie usłyszeć…

Eurocopter EC 135

Eurocopter jest wyposażony w kamerę EVS. Jest to kamera na podczerwień. Urządzenie jest bardzo skuteczne-widzi lepiej niż klasyczny noktowizor, nawet w gęstej mgle i dymie. EC 135 jest wyposażony w boczne wloty powietrza, co praktycznie skutkuje brakiem ich ewentualnego oblodzenia. Maszyna może skutecznie wykonywać misję na jednym silniku, który w wypadku awarii drugiego silnika, może wykrzesać z siebie do 744 KM-lot przez 30 sek. Jeden silnik jest także w razie konieczności w stanie wykonywać misję dysponując mocą 726 KM przez 2 minuty. Standardowo śmigłowiec dysponuje mocą 453 KM. „Ratownik” może zabrać do 710 litrów paliwa.

Obecnie trwa realizacja zadania polegającego na budowie, remoncie i modernizacji baz Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w ramach Programu Operacyjnego „Infrastruktura i Środowisko”, który umożliwia skorzystanie z funduszy unijnych. Pozwoli to na wybudowanie 8 baz HEMS i jednej Stacji Obsługi Technicznej od podstaw oraz gruntowną modernizację kolejnych 2 baz. Wszystkie zmiany w infrastrukturze poza tym, że podniosą komfort pracy załóg, to również pozwolą na wprowadzenie do służby nowoczesnych śmigłowców EC 135, które wymagają nieco innych rozwiązań technicznych niż do tej pory wymagało Mi-2.
LPR zatrudnia 60 mechaników. Na terenie kraju dostępne jest 7 aut serwisowych, które w razie potrzeby są w stanie dojechać do uszkodzonej maszyny. W tej chwili w Polsce jest 19 oświetlonych i certyfikowanych lądowisk przyszpitalnych. Docelowo każda gmina ma wyznaczyć 50 miejsc do lądowania śmigłowców LPR. W czerwcu 2010 r. odebrano również najwyższej jakości symulator lotów do szkoleń pilotów i członków załogi HEMS. Szkolenia na nim są na pewno bezpieczniejsze niż te z użyciem prawdziwego śmigłowca, a dodatkowo nawet pięciokrotnie tańsze. Ponadto na symulatorze można ćwiczyć sytuacje, których nie sposób trenować na śmigłowcu. Symulator wiernie oddaje teren całej Polski. Hiszpańska firma, która wykonywała ową maszynę, ponoć miała dość polskiej strony umowy ze względu na potężne wymagania. Ale efekt końcowy symulatora robi potężne wrażenie, co widać mam nadzieję na   zdjęciach. Można na nim ćwiczyć loty w dzień i w nocy, może ćwiczyć jeden lub dwóch pilotów. Urządzenie daje możliwość przećwiczenia 180 sytuacji awaryjnych. Wartość tego symulatora to 25 mln zł.

Planowa obsługa przedlotowa śmigłowca EC 135 to:
- przegląd przedlotowy (Pre Flight Check) – realizowany przez pilota
- przeglądy: dzienne (DY), tygodniowe (WY), miesięczne (MO)-wyłącznie dla śmigłowców operujących w warunkach silnie korozyjnych
- obsługa specjalna po 100 FH, 150 FH, 200 FH, 300 FH

Planowa obsługa hangarowa:
- czynności obsługi hangarowej wykraczające poza zakres obsługi liniowej, wymienionej powyżej

W przypadku śmigłowca EC 135 są to:
- przeglądy co 400 FH
- przeglądy co 12 miesięcy
- przeglądy co 800 FH/3 lata
- przeglądy specjalne co 2 lata

Władze LPR-u w związku z nowymi maszynami i koniecznością szkoleń personelu zwiększyły wydatki na cele szkoleniowe z 172 tys.zł w 2007 r. do ponad 2 mln zł w roku 2010. Należy podkreślić, że wydane pieniądze bezpośrednio przekładają się na bezpieczeństwo przewożonego pacjenta jak i samej załogi.
LPR w dniu 21.01.2010 zawarł porozumienie z Komendantem Głównym Państwowej Straży Pożarnej mające na celu szkolenie Instruktorów Państwowej Straży Pożarnej z zakresu współdziałania z SP ZOZ Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Program ma przede wszystkim na celu przygotowanie strażaków do przyjmowania śmigłowców HEMS latających w nocy. Piloci LPR-u są pod wrażeniem poziomu wyszkolenia strażaków w zakresie pomocy niezbędnej w zabezpieczeniu lądowania w ciężkim i przygodnym terenie. Przypomnę, że minima pogodowe dla lotów nocnych to:
- podstawa chmur 1500 ft
- widzialność 5 km

Pierwszym ogniwem w wezwaniu lotniczej karetki jest dyspozytor. Podkreślano nacisk jaki się kładzie na szkoleniach dla dyspozytorów na zagadnienia związane z pozbyciem się obaw i stereotypów co do możliwości wykorzystania śmigłowca HEMS, a także zrozumienia potrzeb załogi (zabezpieczenie miejsca lądowania, pośredniczenie w przekazywaniu informacji itd.)
Każda dyspozytornia pogotowia będzie wyposażona w:
- spis wszystkich miejsc przystosowanych do startów i lądowań (które będą na bieżąco aktualizowane)
- spis lądowisk przyszpitalnych z podziałem na dzienne i całodobowe
- mapę działania danej bazy HEMS z uwzględnieniem tzw. miejsc gminnych

Co zyskaliśmy przez zakup nowych śmigłowców:
- 23 nowoczesne maszyny stacjonujące w 17 bazach w całej Polsce, spełniające międzynarodowe wymogi określone dla operacji HEMS
- symulator lotów zwiększający bezpieczeństwo operacji lotniczych
- zwiększenie zasięgów operacyjnych HEMS
- możliwość skuteczniejszego niesienia pomocy w trudnym terenie
- możliwość pełnienia dyżurów w porze nocnej

Nie byłbym sobą, gdybym na koniec nie dodał od siebie do tych suchych technicznych informacji, trochę osobistych wrażeń. Jestem pod ogromnym wrażeniem ludzi pracujących w lotniczej karetce. Są to entuzjaści zarówno lotnictwa jak i ratownictwa medycznego. Ludzie mili, otwarci i szczerze zadowoleni z zainteresowania jakie im okazywaliśmy. Pytania nie pozostawały bez odpowiedzi.
W tym miejscu należy wyróżnić człowieka chyba najbardziej pozytywnie zakręconego w LPR-rze. Mowa tu o Panu doktorze Zbigniewie Żyła. Pan doktor jest anestezjologiem. Projektował kabinę medyczną do naszych nowych śmigłowców. Kabina jest unikatowa na skalę nie tylko europejską ale także światową. Rozwiązania techniczne z tej kabiny są prezentowane na międzynarodowych wystawach, targach tyczących się ratownictwa medycznego. Co więcej-koledzy z innych państw kopiują nasze rozwiązania i są pod ich niemałym wrażeniem. Pan Zbigniew, gdyby mu nie przerwano, mógłby chyba cały dzień opowiadać o swych pomysłach i czasu byłoby na to za mało. Mamy  naprawdę porządne urządzenia do ratowania ludzkiego życia, jako przykład podaję tu choćby lekkie butle z tlenem (na zdjęciu z Panem doktorem), bardzo wytrzymałe defibrylatory i respiratory, a także nosze których można bezpiecznie użyć w przypadku osób z uszkodzeniem kręgosłupa (są dwuczęściowe). Rozwiązań na miarę technologii wprost z NASA jest w Eurocopterze naprawdę całe mnóstwo.

Eurocopter EC 135

Śmigłowcem można było także polatać (oczywiście jako pasażer), ku uciesze całej gawiedzi. Jednak pogoda popsuła nam szyki, bo około godziny 13:30 pogoda uległa pogorszeniu (biała ściana z opadów śniegu) i loty przerwano. Ale sądzę, że kiedyś jeszcze będzie okazja, bo zakładam, że nie jest to nasza ostatnia wizyta u tak miłych gospodarzy. Po przerwaniu lotów, przenieśliśmy się do „zabawki”, którą każdy fan śmigłowców chciałby mieć w swym domu. I tu chylę czoło dla Pana pilota Bartłomieja Florczaka, który miał cierpliwość do naszych pytań i ciągłego robienia zdjęć. O samym projekcie symulatora z przejęciem opowiadał Pan Marcin Wiktorzak. Ależ jaka to była opowieść. Pan Marcin opowiadał o tym cacku z takim zacięciem i przejęciem, że zakładam, że byłby w stanie zarazić swoją pasją nawet największego przeciwnika lotniczych pasji.

Różnicę między Mi-2, a EC 135 skutecznie wyłożył nam Pan Janusz Roguski (pierwszy Dyrektor SP ZOZ LPR). W objaśnianiu zagadnień technicznych nawet tych najgłupszych pytań (choć ponoć nie ma głupich pytań…) z anielską cierpliwością, służył nam Pan Marcin Czarnkowski - inżynier mechanik oraz Pan Wojciech Woźniczka - z-ca Dyrektora ds. Technicznych.
Temat bezpieczeństwa lotów wyłożył bardzo skutecznie Pan Mirosław Tomaszewski. Z tego miejsca dziękuję Panu Mirkowi za szczerą i ciepłą rozmowę. Całe to spotkanie nie odbyłoby się, gdyby nie zaproszenie od Pani Justyny Sochackiej - rzecznika prasowego LPR oraz Pana Dyrektora Roberta Gałązkowskiego. Bardzo dziękujemy za umożliwienie nam pobytu i za cały dzień bardzo pozytywnych wrażeń lotniczo-medycznych. Wykonujecie na pewno kawał dobrej roboty, żeby ludziom żyło się lepiej i bezpieczniej.

Wiecej zdjęć w galerii aviation.net.pl

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account