Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Bor - tak się wabi 5-letni owczarek niemiecki, którego przed swoją śmiercią szkolił na psa lawinowego Franciszek Spytek, ratownik TOPR. To on jako pierwszy w Polsce wyszkolił psa do poszukiwań porwanych przez lawinę - informuje Gazetakrakowska.pl. Pies jest obecnie własnością Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Miał stać się psem lawinowym w służbie pogotowia górskiego.

- Pies przeszedł część szkolenia lawinowego, szacuję, że Franek szkolił go ok. roku - mówi Marcin Józefowicz, ratownik TOPR i przewodnik psa lawinowego, który obecnie opiekuje się Borem. Pogarszający się stan zdrowia Franka Spytka, jego pobyt w Domu Pomocy Społecznej, a potem śmierć przekreśliły plany co do Bora. Pies nie ukończył kursu, nie zdał egzaminów, a co za tym idzie, nigdy nie pracował na lawinisku.

Formalnie więc nigdy nie był psim ratownikiem. - I nigdy nim nie zostanie. Pies po śmierci Franka, zanim trafił do mnie, trochę zdziczał. Z drugim psem Franka (ten znalazł już swój drugi dom) przez kilka miesięcy żyły same przy pustym domu Franka. My je dokarmialiśmy, ale z czasem stały się one groźne. Po kilku miesiącach pracy nad nim udało się go ułożyć, przyjął warunki, że ktoś inny jest przewodnikiem. Jest łagodny w stosunku do ludzi i do innych psów - mówi Józefowicz.

Czytaj więcej: gazetakrakowska.pl

Twoja reakcja na artykuł?

Aby dodać komentarz, zaloguj się!

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account