Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Żaden serial nie jest w stanie oddać specyfiki tej pracy. Życie na ciągłej adrenalinie, radzenie sobie ze śmiercią, z którą ma się do czynienia na co dzień i wreszcie walka ze stereotypami. Tu trzeba mieć nerwy ze stali i żelazną psychikę, jednocześnie wciąż pozostając czułym na ludzkie cierpienie - opisuje portal Nowiny.pl

Halo, pogotowie Racibórz?

Choć pogotowie ratunkowe już dawno zostało zastąpione ratownictwem medycznym, wielu mieszkańców naszego powiatu wybiera magiczne trzy dziewiątki w nadziei, że do domu przyjedzie karetka z lekarzem, który chorego zbada i przepisze mu stosowne leki. I nie ma się co dziwić, bo przez cały okres PRL-u, oprócz karetek wypadkowych i reanimacyjnych (tzw. erek, składających się z lekarza, kierowcy, sanitariusza i pielęgniarki) jeździły karetki z zespołem lekarskim na wizyty do domów.

Trzeba jednak pamiętać o tym, że w tamtych czasach samochód był luksusem, na który niewielu było stać, a otrzymanie pomocy lekarskiej na wsi graniczyło nieraz z cudem. Stąd wzięły się karetki z lekarzami, którzy jeździli do typowych zachorowań lub osób chorych przewlekle.

Dziś po dawnej strukturze pogotowia została tylko nazwa. Do pacjentów jeżdżą zespoły specjalistyczne (S), składające się z lekarza, ratownika medycznego, który jest zarazem kierowcą i pielęgniarki ratunkowej lub drugiego ratownika medycznego. Na terenie powiatu mamy dwa takie zespoły: w Raciborzu (S2) oraz Krzyżanowicach (S1). Oprócz nich są jeszcze zespoły podstawowe (P), w których jeździ dwóch ratowników medycznych lub ratownik i pielęgniarka ratunkowa, ale już bez lekarza. Jeden z nich jest w Raciborzu (P1), drugi stacjonuje z Kuźni Raciborskiej (P2). – My nie leczymy i nie wystawiamy recept, tylko jeździmy do stanów bezpośredniego zagrożenia życia.

Czytaj więcej: nowiny.pl

Twoja reakcja na artykuł?

Aby dodać komentarz, zaloguj się!

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account