Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Karetki pogotowia zbyt długo jadą do chorych? Tak twierdzą pacjenci, ale także lekarz pogotowia! Urząd wojewódzki przyznaje, że sprawa jest... wyjaśniana!

Okazuje się jednak, że nowoczesny system nie do końca działa bez szwanku. Narzekają pacjenci, przekonał się o tym również lekarz pogotowia Dariusz Igliński.
- Wydaje się, że to rozwiązanie jest niezbyt korzystne dla pacjenta - mówi. - Niestety, Konin nie do końca wie, gdzie ma swoje karetki. Z tego co wiem, to często nie są przyjmowane wizyty, a jak już są, to z opóźnieniem, czego doświadczyłem na własnym przykładzie.

Zawołałem karetkę do pacjentki z dusznością, która na ulicę Roosevelta jechała 19 minut. Chcę zaznaczyć, że do przejechania miała około dwóch kilometrów - mówi lekarz. Jak twierdzi, taka zwłoka dla chorego może skończyć się naprawdę źle.
- Tak nie powinno być - mówi lekarz Dariusz Igliński. - Kiedy dyspozytornia była w Gnieźnie, potrafiono karetkami sensownie dysponować. Lekarz pogotowia uważa, że odkąd wojewoda prowadził zmiany, zamieszkiwany przez około 150-tysięcy osób powiat gnieźnieński jest gorzej obsługiwany

Czytaj więcej: gniezno.naszemiasto.pl

Twoja reakcja na artykuł?

Aby dodać komentarz, zaloguj się!

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account