Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Prokuratura Rejonowa Kraków-Śródmieście Zachód oskarżyła ratownika medycznego Rafała G. o nieumyślne narażenie pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. W jego obronie stanął Społeczny Komitet Ratowników Medycznych (SKRM) - poinformował Rynekzdrowia.pl

W komunikacie z 17 lipca Prokuratura Okręgowa w Krakowie przypomniała, że 13.10.2013 roku do Bursy Akademickiej wezwana została karetka pogotowia. Rafał G. był kierownikiem zespołu ratownictwa medycznego. Powodem wezwania był zgłaszany ból w klatce piersiowej pacjenta.

W wywiadzie z pacjentem ratownicy uzyskali sprzeczne informacje o bólu  w klatce piersiowej albo jego braku. Pacjent był pobudzony psychoruchowo, zgłaszał zaburzenia czucia dolnej części ciała. Mówił, że obawia się o swoje życie, był spocony, kontakt słowny z nim był zaburzony. Odpowiedzi chorego były sprzeczne i niespójne.

Ratownicy medyczni poszerzyli wywiad o informacje uzyskane od osób na miejscu, w tym w zakresie kwestii zażywania substancji psychoaktywnych. Rozmawiali także telefonicznie z matką pacjenta. Uzyskano m. in. informację, iż ojciec pacjenta zmarł na tętniaka aorty. Matka pokrzywdzonego sugerowała wykonanie u niego echo serca.

Badanie przeprowadzone przez ratowników wskazywało na prawidłowe parametry życiowe, pacjent był wydolny krążeniowo i oddechowo, miał zachowaną świadomość, tony serca były czyste i głośne, nie stwierdzono patologicznych objawów neurologicznych.

Rafała G. po konsultacji z pozostałymi ratownikami podjął decyzję o przewiezieniu pacjenta do szpitala psychiatrycznego, podejrzewając, iż ma on zaburzenia natury psychiatrycznej.

W czasie transportu doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Podjęto akcję resuscytacyjną, kontynuowaną przy wsparciu drugiego zespołu ratownictwa medycznego  z lekarzem.  Po 40 minutach stwierdzono zgon pacjenta.

Z opinii sądowo-medycznej wynika, że przyczyną śmierci było pęknięcia tętniaka aorty wstępującej z rozwarstwieniem jej ściany.

W  śledztwie uzyskano opinię Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Akademii Medycznej we Wrocławiu, z której wynika, iż postępowanie ratowników medycznych na miejscu było nieprawidłowe.

Specjalistyczny zespół biegłych stwierdził, iż mając na uwadze powód wezwania karetki pogotowia (tj. ból w klatce piersiowej) należało bezwzględnie dążyć do weryfikacji przyczyn takiego objawu. Konieczna była pilna, poszerzona diagnostyka w najbliższym Szpitalnym Oddziale Ratunkowym.

W pierwszej kolejności należało zweryfikować ostre stany chorobowe układu krążenia, jako przyczynę objawów. Dążenie do wykonania konsultacji psychiatrycznej, zdaniem biegłych, było błędem. Transport do SOR-u stwarzał natomiast szansę udzielenia pomocy.

Czytaj więcej: rynekzdrowia.pl

Twoja reakcja na artykuł?

Komentarze  

R05k
+3 #1 R05k 2014-07-19 22:25
Według mojej oceny SKRM powinien zaniechać wtrącania się do tej sprawy. Według mojej wiedzy zawodowej oskarżony Rafał G. popełnił błąd diagnostyczny zakładając przy objawach ze strony układu krążenia i niemożności dokonania badań na miejscu, że objawy u pacjenta wynikają z choroby psychicznej lub użycia środków odurzających. Wiedząc jednocześnie od matki pacjenta, że może on mieć tętniaka aorty zadecydował o transporcie do psychuszki czym w moim odczuciu naraził pacjenta na ryzyko utraty życia, co też niechybnie nastąpiło.
Zgłoś administratorowi
pawelzxxxxxx
+1 #2 pawelzxxxxxx 2014-07-20 23:35
Trzeba sobie zadać pytanie czy byli mimio wszystko do uratowania czy transport na SOR cos by zmienil
Zgłoś administratorowi

Aby dodać komentarz, zaloguj się!

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account