Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Prokuratura bada, czy zgon mieszkanki Nowego Sącza był spowodowany zbyt późną reakcją pogotowia. Ratownicy przekonują, że robią co mogą, jednak system szwankuje po zmianach z 2012 roku - informuje Rynekzdrowia.pl

Kobieta zmarła w styczniu 2013 r., bo karetka nie dojechała na czas. Decyzję o wysłaniu karetki reanimacyjnej wydał dyspozytor z Tarnowa. Jeszcze miesiąc wcześniej, przed reorganizacją systemu ratownictwa, karetkę wysłanoby z Nowego Sącza, gdzie działała dyspozytornia.

W ocenie ratowników decyzja wojewody o przeniesieniu dyspozytorni do Tarnowa i stamtąd kierowaniu ruchem karetek, uderzyła przede wszystkim w Nowy Sącz. Obecne problemy powstają głównie za sprawą zbyt małej liczby karetek a także wynikają z nieznajomość terenu sądeckiego przez dyspozytorów z Tarnowa. Od momentu zmian na czas do pacjentów nie dotarło 6 tys. sądeckich karetek.

Czytaj więcej: rynekzdrowia.pl

Twoja reakcja na artykuł?

Aby dodać komentarz, zaloguj się!

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account