Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Najtrudniejsze zadanie to podjęcie nocą z wody rozbitka - mówi w rozmowie z PAP kapitan marynarki Marcin Hope, pilot z Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej - jedynej formacji w kraju, która utrzymuje ciągłą gotowość do morskich akcji ratowniczych z powietrza. Ostatnia akcja miała miejsce nad ranem w piątek (8 listopada). W ciągu ostatnich 20 lat lotnicy morscy uczestniczyli w sumie w 541 lotach ratowniczych udzielając pomocy 283 osobom.

Pomocy potrzebował litewski marynarz towarowo-pasażerskiego statku "Victoria", który znajdował się około 19 mil morskich na północny wschód od Ustki. Mężczyzna doznał urazu głowy i wymagał transportu do szpitala.

Załoga śmigłowca MW, który wyleciał z bazy w Darłowie, podjęła rannego na pokład maszyny i pod opieką lekarza przetransportowała do Darłowa, gdzie poszkodowanego przekazano zespołowi karetki pogotowia. W tym roku była to 13. akcja ratownicza na morzu z udziałem lotników MW.
Śmigłowce ratownicze Marynarki Wojennej stacjonują w bazach lotnictwa morskiego ulokowanych w Gdyni i Darłowie. Zadaniem ich załóg jest jak najszybsze udzielenie pomocy potrzebującym jej osobom znajdującym się na morzu. Każda załoga składa się z pierwszego i drugiego pilota, lekarza oraz ratownika medycznego i technika pokładowego.

Brygada Lotnictwa MW to jedyna w Polsce formacja lotnicza, która prowadzi całodobowe dyżury w gotowości do akcji ratowniczych na Morzu Bałtyckim. Rocznie obie bazy biorą udział w kilkunastu takich akcjach. W razie potrzeby śmigłowce MW wykonują też loty ratownicze nad lądem, w których transportują organy do przeszczepu. W ciągu ostatnich 20 lat lotnicy morscy uczestniczyli w sumie w 541 lotach ratowniczych udzielając pomocy 283 osobom.

Czytaj więcej: rynekzdrowia.pl

Twoja reakcja na artykuł?

Aby dodać komentarz, zaloguj się!

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account