Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Część chorych trafia do specjalistycznych ośrodków z opóźnieniem. Około 30 proc. pacjentów z zawałem, zamiast do specjalistycznego ośrodka kardiologii inwazyjnej, najpierw trafia do najbliższego Szpitalnego Oddziału Ratunkowego (SOR). Tam chory musi czekać na karetkę, która go zawiezie dalej, co znacznie wydłuża czas oczekiwania na właściwą pomoc.

- Zdarza się, że pacjent z ostrym zawałem jedzie do nas np. z Hajnówki 3 godziny - mówi prof. Sławomir Dobrzycki, kierownik Kliniki Kardiologii Inwazyjnej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. - To skandal, że tak się dzieje. Bo my mamy doskonale wyposażony ośrodek, jesteśmy w gotowości do ratowania zawałowców przez 24 godziny na dobę.

Więcej: wspolczesna.pl

Twoja reakcja na artykuł?

Aby dodać komentarz, zaloguj się!

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account