Miasto i gmina Jarocin wyraża chęć objęcia części udziałów w szpitalnej spółce, dla której organem tworzącym jest w 100 procentach powiat jarociński. Powiat jest zaskoczony propozycją, ale ją rozważy. Stawką jest oświetlenie przyszpitalnego lądowiska dla śmigłowców, które, zgodnie z wymogami ministerialnymi musi obsługiwać także loty nocne, a ma ono powstać na gruncie należącym do samorządu miejsko-gminnego.
- Zamierzamy podejść do tej propozycji dwutorowo – mówi Przemysław Musielak, członek zarządu powiatu jarocińskiego. – Oświetlenie musi być, bo lądowisko obsługuje SOR. Propozycję burmistrza Jarocina rozważymy, ale ewentualne przekazanie udziałów w spółce szpitalnej wymaga czasu i wypełnienia przewidzianych prawem procedur.Gmina może nas potem obciążyć kosztami za użytkowanie gruntu. Nie bierzemy w ogóle pod uwagę możliwości utraty kontraktu na SOR.
Gmina już bierze czyny udział w utrzymaniu szpitala. Jej wkład finansowy wynosi do kilkudziesieciu tysięcy złotych rocznie. Obecnie w ramach współpracy z Francją zamierza pozyskać dla placówki używaną karetkę.
Szpital w Jarocinie stara się specjalizować w ortopedii i traumatologii narządu ruchu. Nowy oddział ortopedyczny powstał już po utworzeniu spółki, co nastąpiło w 2010 roku. Przemysław Musielak wskazuje, że potrzeby zdrowotne mieszkańców kształtują się w szerszym zakresie niż obecne możliwości placówki, ale jej rozwój jest ograniczany przez dostępność funduszy w Wielkopolskim NFZ.
- Nie ma pieniędzy na otwieranie nowych działalności, choć są one potrzebne – mówi Przemysław Musielak – Mamy pomysły. Na przykład oddział udarowy, kardiologii interwencyjnej, czy rozszerzenie zakresu rehabilitacji, ale Fundusz już w 2012 roku powiedział, że nie ma na to na razie szans. Z samych specjalności zabiegowych placówka notuje 2 mln zł nadwykonań. Od początku powstania spółki jest ich około 4 mln zł. Sytuacja finansowa pogarsza się, choć w 2012 roku udało się szpital zbilansować.
Więcej: medicalnet.pl