Do bulwersującej kradzieży doszło na poznańskiej Wildzie. Kiedy załoga karetki pogotowia ratunkowego udzielała pomocy kobiecie, która zasłabła, z samochodu ukradziono sprzęt medyczny.
Karetka zatrzymała się przed pływalnią przy ul. Chwiałkowskiego w sobotę, po tym jak wezwano ją do kobiety, która zasłabła.
Łupem padła walizka
Ratownicy pośpieszyli na pomoc poszkodowanej i zostawili otwarty ambulans. Wykorzystali to złodzieje - wynieśli walizkę z aparatem EKG.
Wart kilka tysięcy złotych sprzęt na szczęście szybko się odnalazł i trafił z powrotem do stacji pogotowia ratunkowego.
Więcej: tvn24.pl
Komentarze
a czy w szkołach uczą etyki? W karetce wyciągnięto mi z portfela 150zl. Bylam unieruchomiona i wlasnie tam nie maialm już mojej torebki w zasiegu wzroku?
Ludzie się bulwersują ze ktoś karetke okradl a co z biednym poszkodowanym człowiekiem który ufa tym ludziom a potem okazuje się ze nie ma czym zaplacic za leki po wypisie ze szpitala?
Ciekawe ile osob odpuszcza takie sytuacje i ich nie zgłasza na policje?
Bo większe koszty potem przy dojeździe na komisariat, ewentualnym umorzeniu sparwy na brak dowodow, swiadkow i mala szkodliwość czynu.
Ludzie zastanowcie się nad tym, bo sami tworzymy to państwo i od nas zależy jak się będzie zylo nam wszystkim...... ..
Czy korzystanie z okazji jest etyczne?
Czy tworzenie okazji jest etyczne?Gdyby dzieci ukradły silnie działające leki i ich użyły kto by odpowiadał za ich śmierć?
Oto jest pytanie...