Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Prywatne szpitale wybierają sobie najłatwiejszych i najtańszych w leczeniu pacjentów. Ciężej chorych odsyłają do placówek publicznych. Pierwsze mają zyski, drugie muszą się zadowolić długami i satysfakcją z dobrze wykonanej roboty - pisze Mira Suchodolska w "Dzienniku Gazecie Prawnej".

Autorka zastrzega, że postawiona teza jest wprawdzie "nadmiernie wyostrzona", jednak "nie sposób nie zauważyć, że polski system promuje to, co prywatne". Dariusz Timler, zast. dyrektora ds. lecznictwa w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Łodzi, mówi: - Duży szpital publiczny, mający centrum urazowe lub SOR, jest w sytuacji bez wyjścia: ma obowiązek przyjąć pacjenta, którego życie znalazło się w niebezpieczeństwie.

Źródło: mp.pl

Twoja reakcja na artykuł?

Komentarze  

wanda
0 #1 wanda 2013-02-04 14:20
Dobrze, ze autorka od razu się przyznała, iż wypacza rzeczywistość. Wiadomo, że szpitale prywatne lepiej zarządzają i prosperują i u nich widać ten zysk. Nie możemy jednak być jednostronni. Tak się gada na tych prywatnych, a tymczasem państwowe i gorsze rzeczy robią: http://www.medicalnet.pl/UOKiK-uznaje-winnymi-zmowy-szpitale-publiczne,wiadomosc,18,styczen,2013.aspx Ja nie rozumiem - zamiast wejść we współpracę i byłoby to z zyskiem dla obu stron, a i korzyscią dla pacjentów, to się nie patrzy dalej niz czubek własnego nosa.
Zgłoś administratorowi
R05k
0 #2 R05k 2013-02-04 17:48
Prywatne kliniki i szpitale powinny być obciążane finansowo lub niższymi kontraktami z NFZ za podrzucanie pacjentów szpitalom państwowym.
Zgłoś administratorowi

Aby dodać komentarz, zaloguj się!

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account