Mimo krytyki ze strony lekarzy, Szymon Ogłaza z Platformy Obywatelskiej, dyrektor biura wojewody, uważa, że wdrożony w Opolskiem system powiadamiania ratunkowego jest nowoczesny i dobry. – Ta wiedza jest tak dokładna, że na monitorze wyświetla się nawet to, czy kluczyk w stacyjce jest przekręcony, czy pojazd jedzie na sygnale czy nie – zachwala Ogłaza.
Dodaje też, że Najwyższa Izba Kontroli nie miała po ostatniej kontroli zastrzeżeń do systemu ratownictwa medycznego.
Piotr Woźniak, szef opolskiego SLD, jest innego zdania. – Z powodu niedopracowanego systemu cierpią mieszkańcy powiatu nyskiego. – Czasami kilkanaście minut, to jest opinia fachowców, czeka się na połączenie z Centrum Powiadamiania Ratunkowego – podkreśla.
Wiceminister spraw wewnętrznych Stanisław Rakoczy z PSL wyjaśnia, ze stworzenie nowego systemu dysponowania karetkami związane jest z wprowadzeniem numeru 112. – To wymagało opracowania skomplikowanego systemu z zaangażowaniem nowoczesnych rozwiązań telekomunikacyjnych. Teraz system łączy wszystkie służby ratownicze działające w Polsce – przekonuje.
Marcin Rol z Solidarnej Polski ostro skrytykował nowe rozwiązania. – Do podobnych sytuacji, jak w regionie opolskim, dochodzi w całej Polsce. Chodzi między innymi o wysyłanie kliku karetek w jedno miejsce, długi czas oczekiwania na połączenie z dyspozytorem czy mylenie adresów przez kierowców. – Ten system nie jest dopracowany. W pewnych momentach zły. Nie mówię, żeby nie iść z duchem czasu, ale nie będę godził się na to, żeby system nazywać nowoczesnym, kiedy naraża ludzi na utratę zdrowia i życia – wyjaśnia.
Więcej: radio.opole.pl
Komentarze
Dodaje też, że Najwyższa Izba Kontroli nie miała po ostatniej kontroli zastrzeżeń do systemu ratownictwa medycznego.
Dlaczego pan Ogłaza i NIK uważają że wszytko jest ok w PRM?- to bardzo proste. Ani jeden, ani drudzy nie mają pojęcia o co w tym chodzi.
Wiedza Was wszystkich panowie, jest tak wielka jak umiejętność szukania najpiękniejszyc h grzybów.
Wiecie że istnieją, ale nie wiecie gdzie ich szukać!!!!!