W środę wieczorem do chorej, 90-letniej kobiety wyjechała karetka pogotowia. Ale musiała czekać 20 minut na przejazd, bo prom był popsuty - podaje Radio Szczecin.
Dyspozytor dowiedział się o karetce gdy pływał tylko jeden prom. Drugi był popsuty. Karetka musiała czekać 20 minut.
Rzecznika Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego Elżbieta Sochanowska informuje, że opóźnienie nie miało żadnego wpływu na zdrowie pacjentki i nie był to nagły przypadek - podaje Radio Szczecin.
Źródło: gs24.pl
Komentarze
Co do współpracy z niemieckimi służbami, podobno ma być...
Czasami mógłbyś sobie odpuścić...
Od spełniania życzeń to jest Święty Mikołaj. I dopóki będziesz wypisywał brednie tak długo będę to komentował. A o turystów w naszym regionie się nie martw.
A ja jestem zaskoczony, że nie zadałeś sobie odrobiny trudu i nie sprawdziłeś jak rozlokowane są zespoły ratownictwa medycznego w Świnoujściu i okolicach. Współpraca z LPR, zapewniam Cię, także układa się bardzo dobrze i aby ich wezwać nie potrzebne jest lądowisko. Jednym słowem piszesz coś, co nijak ma się do stanu faktycznego a później masz pretensję, że ktoś Ci to wytyka. A krytyka Darth Vader'a była w tym przypadku słuszna.