My tworzymy ten system po to, żeby usprawnić ratownictwo medyczne w województwie — zapewnia Marek Zaczek, dyrektor Wydziału Zdrowia Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie. — Mówienie, że bez dyspozytorni pogotowia w Elblągu system będzie źle działał, to straszenie ludzi.
Wczoraj (05.12) do Elbląga przyjechali przedstawiciele wojewody warmińsko-mazurskiego. Cel wizyty był jeden: przekonanie mieszkańców - za pośrednictwem mediów - że likwidacja elbląskiej dyspozytorni pogotowia ratunkowego nie powinna mieć żadnego wpływu na poczucie bezpieczeństwa mieszkańców.
Zastąpienie 22 lokalnych dyspozytorni jedną, wojewódzką, zdaniem służb wojewody jest dobrym posunięciem. Od września każdy z mieszkańców województwa dzwoniąc na numer 112 lub 999 dodzwania się do operatora w Olsztynie. Wiele osób, co podkreśla dyrektor Wydziału Zdrowia, nawet nie zdając sobie z tego sprawy.
— Nie ważne, gdzie znajduje się dyspozytornia, ważne gdzie są karetki — uważa Marek Zaczek. — A zespoły ratunkowe są rozstawione tak, aby jak najszybciej udzielić pomocy potrzebującym.
Jak zapewnia z kolei Marek Myszkowski, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratowniczego, system wdrażany obecnie na Warmii i Mazurach od pięciu lat z powodzeniem funkcjonuje w Olsztynie.
Czytaj także: Niemal każdego dnia dochodzi do pomyłek. Czy powinniśmy się bać?
— Podstawą systemu są terminale statusów wyposażone w GPS i drukarki. To za ich pomocą wysyłamy karetki do chorych i na bieżąco monitorujemy zespoły ratownicze — mówi Myszkowski. — To skraca czas dotarcia do chorego i w znacznym stopniu ogranicza możliwość popełnienia błędu.
Błędów oczywiście nigdy nie uda się całkowicie wyeliminować, ale można je ograniczać.
— Powiat elbląski, podobnie jak Olsztyn, został już podłączony do systemu identyfikacji i lokalizacji numeru — poinformował Krzysztof Kisiel, szef Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego. — Jeśli ktoś dzwoni po pogotowie z telefonu komórkowego (na nr 112-red.) system identyfikuje numer telefonu i miejsce skąd dana osoba dzwoni. To całkowicie wyklucza pomylenie miejscowości.
W przyszłym roku system obejmie całe województwo. Docelowo do WCPR będziemy dodzwaniali się wybierając którykolwiek z numerów alarmowych (112, 997, 998, 999). System działa, jak podkreślali przedstawiciele wojewody, pod warunkiem, że karetki są wyposażone w panele statusów. Tego urządzenia brakuje w elbląskich karetkach - jako jedynych w województwie.
Czytaj więcej: dziennikelblaski.wm.pl
Komentarze
O proszę, kolejny nawiedzony teoretyk, proszę panów, tu chodzi o życie , nie ma mowy o jakichkolwiek błędach, nie ma mowy o poprawkach!!!!! !!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!
To fakt!!!
Podstawą systemu są ludzie. Jednak wobec zawodzącej techniki nawet najlepsi są bezradni.