Prywatne karetki coraz częściej wożą chorych, bo coraz częściej wygrywają z państwowym pogotowiem rywalizację o kontrakty z NFZ. Już co czwarty kontrakt na ratownictwo medyczne Fundusz podpisuje z niepubliczną placówką. Jest konkurencja, są niższe ceny. Dla pacjenta właściwie nic się nie zmienia.
Prawdopodobnie nawet nie ma świadomości do kogo należy karetka, która go wiezie. Oczywiście jest wątpliwość, czy walka (w ramach wolnego rynku) o pacjenta ostatecznie wyjdzie mu na zdrowie?
Źródło: tvn24.pl
Komentarze
Całkowicie popieram twój pomysł zresztą nie tylko ja,ale czemu te oszołomy rządowe nie rozumieją że to ma być państwowe ratownictwo a nie prywatne
Bo Państwo nie chce płacić za przerośniętą biurokrację i marnowanie środków w państwowych pogotowiach. Ot dlaczego.
Kiedy będziesz płacił 50% podatki dochodowe, wówczas będziesz miał Państwowoe pogotowie.
Może przy Miodowej 15 w Warszawie do tej pory nie rozszyfrowali tego skrótu...
Idąc twoim tokiem myślenia na przykład PAŃSTWOWA Straż Pożarna już dawno powinna być prywatna (mają ciągłe braki w paliwie i sprzęcie), a jakoś tam nie ma mowy o prywatnych podmiotach.