W Raciborzu od czwartku trwają XI Mistrzostwa Polski w Ratownictwie Medycznym - to okazja dla ratowników do sprawdzenia swoich możliwości w skrajnie trudnych pozorowanych zdarzeniach, takich jak wypadek pojazdu z udziałem wielu osób czy strzelanina w szkole. To także czas na refleksję nad tym, czy do udzielania pomocy w nagłych wypadkach przysposobieni są dobrze nie tylko fachowe zespoły medyczne ale też tzw. "zwykli" ludzie.
Tu wnioski nie należą do optymistycznych.
- Gdyby ratownik poprosił podczas akcji przechodnia o pomoc w uciskaniu klatki piersiowej, najpewniej spotkałby się lękiem, paniką i odmową z jego strony - dodaje Piotr Szetelnicki, specjalista medycyny ratunkowej z Wrocławia.
Zadaniem służb ratunkowych obecnie jest nauczyć udzielać pierwszej pomocy grupę społeczną między 20 a 60 rokiem życia , tak by w czasie wypadku każdy poproszony o pomoc przechodzień bez wahania i szkód dla ofiar przyłączył do działania.
Więcej, materiał audio: vanessa.com.pl