Ratownicy medyczni razem z policjantami wyjadą w poniedziałek na ulice Rzeszowa szerzyć wiedzę z zakresu pierwszej pomocy wśród kierowców. - Zamiast punktów karnych za drobne wykroczenia będziemy proponować dobrowolne szkolenie - mówi Paweł Międlar, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji.
- Głównym błędem przy udzielaniu pierwszej pomocy jest brak jej udzielenia - mówi Andrzej Szplitt, dyrektor ds. medycznych firmy Res-Max, która organizuje akcje z policjantami.
Akcja oparta jest na pomyśle ratowników ze szpitala św. Barbary w Sosnowcu. - Kierowca, który zostanie zatrzymany do kontroli lub popełni jakieś wykroczenie, np. przekroczy prędkość, będzie miał możliwość dobrowolnego i bezpłatnego skorzystania z trwającego kilkanaście minut szkolenia z udzielania pierwszej pomocy. Policjanci natomiast wyjaśnią kierowcy, jak zabezpieczyć miejsce wypadku - opowiada Piotr Wasylik, ratownik medyczny firmy Res-Max.
Ratownicy będą również przeprowadzać anonimowe ankiety, które pozwolą określić stopień wiedzy kierowców na temat pierwszej pomocy. Przeprowadzona w Sosnowcu akcja wykazała, że na 100 ankietowanych tylko połowa znała zasady postępowania na miejscu wypadku
Przykładowe pytanie z ankiety: "Jak sprawdzisz, czy osoba jest przytomna?: a) sprawdzę tętno na dowolnej tętnicy (najlepiej szyjnej) lub b) ostrożnie potrząsnę za ramiona i głośno zapytam "Czy wszystko w porządku?".
- W tym przypadku najczęściej słyszę odpowiedź "a", że sprawdzę tętno, co oczywiście jest pomyłką. Należy ostrożnie potrząsnąć za ramiona i przede wszystkim mówić do ofiary. Sprawdzając tętno, serce może jeszcze pracować, podczas gdy rannemu już brakuje oddechu. Ważne w tej chwili jest przywrócenie akcji serca i oddechu niż pilnowanie, czy nie zostanie uszkodzony kręgosłup. W pewnym momencie trzeba przecież odwrócić ofiarę, żeby udrożnić drogi oddechowe - podkreśla ratownik.
Zatrzymani przez policję kierowcy będą mogli uniknąć punktów karnych. Wszystko zależeć będzie od rodzaju popełnionego wykroczenia.
- Jeśli przewinienie kierowcy będzie niewielkie, zamiast punktów karnych czy mandatu zaproponujemy udział w szkoleniu. Jednak jeśli ktoś ewidentnie naruszy przepisy, będziemy musieli go ukarać - dodaje Międlar.
Akcja rozpoczyna się w poniedziałek i potrwa do końca września. - Chcemy ją prowadzić jak najdłużej, by kierowcy wiedzieli, że mogą zostać skontrolowani i zapytani o to, czy potrafią udzielić pierwszej pomocy - mówi Wasylik.
Źródło: rzeszow.gazeta.pl
Komentarze