Prawidłowo zamontowany fotelik i zapięte pasy uchroniły dziecko przed śmiercią podczas wypadku. - To ojciec ocalił syna - mówią policjanci.
- Niestety, wciąż wielu rodziców nie zna zasad jakie obowiązują przy przewożeniu dzieci. A dzieci giną najczęściej właśnie w wypadkach drogowych - mówi podinsp. Grzegorz Sudakow, naczelnik wojewódzkiej drogówki.
Niedziela, Płoszków pod Choszcznem. Kierowca bmw mimo przepisowej prędkości traci na zakręcie panowanie nad kierownicą. Wjechał w plamę oleju,. Auto wpada w poślizg, wypada z jezdni, wjeżdża do rowu i dachuje. Oprócz kierowcy w samochodzie jest 3-letnie dziecko. Mimo wgniecionego dachu, oboje wychodzą z kolizji bez szwanku. Policja nie ma wątpliwości:
- Ojciec uratował syna, bo prawidłowo zabezpieczył go na jazdę. Chłopiec siedział przypięty pasami w prawidłowo zamocowanym foteliku - mówi podkom. Jakub Zaręba z choszczeńskiej policji.
To pozytywny przykład. Niestety negatywnych jest więcej.
Stargard. Ginie dziecko, które ojciec przesadził z tylnego siedzenia na przednie. Na zakręcie ich samochód z przyczepą wypada na pobocze.
Inny przykład z naszego regionu. Rodzice z dwójką dzieci wracają po świętach do domu. Na śliskiej od deszczu jezdni kierowca stracił panowanie nad nad autem i zjechał na pobocze uderzając w drzewo. Dzieci zginęły na miejscu.
- Oczom policjantów ukazał się widok zmasakrowanych dzieci i dwóch fotelików. Niestety dzieci nie były w nich przewożone - dodaje podinsp. Sudakow.
W 2009 w Polsce doszło do 5050 wypadków drogowych z udziałem dzieci do 14 lat. 128 zginęło, 5058 doznało obrażeń. W ubiegłym roku policjanci z Zachodniopomorskiego cztery razy przeprowadzali akcję "Pasy". Skontrolowali 3528 samochodów. W 34 autach dzieci nie były przewożone w fotelikach. Kontrole prowadzone są też podczas rutynowych działań na drodze.
- Te 34 przypadki to tylko z pozoru niewielka liczba. Każdy taki samochód, to potencjalne zagrożenie dla życia dziecka. Możemy mówić więc o 34 potencjalnych ofiarach - dodaje Sudakow.
Większość szczecińskich taksówkarzy nie wozi ze sobą fotelików. Nie ma takiego obowiązku. Tylko w kilku korporacjach foteliki są na wyposażeniu taksówek.
Rozwiązania problemu nie ułatwia brak definicji fotelika dziecięcego w kodeksie drogowym. Dlatego rodzice kupują często siedziska najtańsze i słabej jakości. I nie wiedzą, gdzie i jak sadzać dziecko. Jeśli dziecko siedzi z tyłu, to najlepiej na środku kanapy. Dzięki temu można zminimalizować skutki uderzeń bocznych. Często zapominamy też, że wożąc dzieci na przednim siedzeniu możemy to robić tylko w foteliku i z wyłączoną poduszką powietrzną.
Na tylnych siedzeniach w miejsce fotelika możemy używać tzw. podkładek. Dotyczy to dzieci do 12 roku życia i wzroście do 150 cm.
Wzorem do naśladowania jest Szwecja. W wypadkach drogowych przezywa 95 procent dzieci. W pozostałych państwach Europy tylko 60-70 proc. Badania pokazały, że poziom przeżywalności wśród dzieci w wieku do 4 lat wzrasta, jeżeli siedzą w specjalnych fotelikach zamontowanych tyłem do kierunku jazdy.
Źródło: gs24.pl