Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 
ImageNasze ekipy ratownicze, wykwalifikowani strażacy mogą pomóc po trzęsieniu ziemi w Japonii - zadeklarował w piątek (11 marca) premier Donald Tusk. Jak dodał, czekamy na odpowiedź rządu japońskiego, czy taka pomoc będzie potrzebna.

Jak zaznaczył premier, Polska jest gotowa do świadczenia pomocy w skali, jaka jest dostępna, na tyle, na ile mamy możliwości.

– Dotyczy to ekip ratowniczych, strażaków, którzy są wykwalifikowani i mają sprzęt i umiejętności, które są przydatne w takich sytuacjach, czekamy tylko na odpowiedź ze strony rządu Japonii, czy taka potrzeba będzie. Jesteśmy przygotowani do takiej akcji solidarności – powiedział premier, który w piątek przebywał na szczycie UE w Brukseli.

Poinformował, że przesłał do premiera Japonii list kondolencyjny. "Pozostaje nam wierzyć, że rozmiary strat nie będą katastrofalnie duże, chociaż informacje i zdjęcia, jakie przychodzą z Japonii robią rzeczywiście druzgocące wrażenie" - powiedział Tusk.

W piątek (11 marca) w Japonii doszło do wielkiego trzęsienia ziemi. Ostatnie informacje japońskiej policji mówią już o 137 ofiarach śmiertelnych. Jak zaznaczono, liczba ta nie uwzględnia 200-300 osób, które najpewniej utonęły wraz z nadejściem fali tsunami. Natomiast japońska agencja Kyodo poinformowała, że przewiduje się, iż liczba ofiar śmiertelnych potężnego trzęsienia ziemi i tsunami w Japonii przekroczy 1000 osób.

O polskich strażakach ze specjalnej grupy ratowniczej, szkolonych specjalnie do niesienia pomocy podczas międzynarodowych akcji po trzęsieniach ziemi, czytaj w archiwalnym wydaniu magazynu Rynek Zdrowia nr 3(56) z marca 2010 roku. Tekst dostępny na stronie internetowej portalu rynekzdrowia.plkliknij

Źródło: rynekzdrowia.pl

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account