Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Image
Fot. archiwum
Awaryjnie musiał lądować samolot sanitarny, który w nocy z niedzieli na poniedziałek przyleciał do Krakowa po serce do przeszczepu - poinformował dyrektor biura spółki Portu Lotniczego w Krakowie - Balicach Marcin Pulit. Organ został zabrany do Warszawy innym samolotem.O godz. 3.25 pilot samolotu Piper PA-34 powiadomił wieżę kontroli lotów, że nie działa sygnalizacja wypuszczenia podwozia. Na pokładzie samolotu znajdowało się pięć osób.

- Pilot dwukrotnie przeleciał nisko nad drogą startową, ale kontrolerzy z wieży z powodu ciemności nie byli w stanie ocenić, czy podwozie się rzeczywiście wysunęło. Wówczas w pobliże drogi startowej wyjechał dyżurny krakowskiego portu i przy trzecim podejściu mógł potwierdzić, że podwozie wysunęło się prawidłowo. Po przekazaniu tej informacji pilot bezpiecznie wylądował na krakowskim lotnisku - powiedział Pulit.

W zastępstwie serce do przeszczepu zabrał do Warszawy inny samolot - Cessna C206.

Samolot, w którym doszło do awarii sygnalizacji, po krótkim przeglądzie opuścił krakowskie lotnisko.

Źródło: tvn24.pl

Twoja reakcja na artykuł?

Aby dodać komentarz, zaloguj się!

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account