Do groźnego wypadku doszło dziś w nocy w Ochabach (woj. śląskie) na drodze krajowej nr 81. Jadąca na sygnale karetka pogotowia wpadła w poślizg, uderzyła w drzewo i dachowała. Na miejscu zginął 73-letni pacjent. Kierowca oraz sanitariusz trafili do szpitala. Informację o tym wypadku zamieścił na swoim profilu w Kontakcie 24 portal www_GazetaCodzienna_pl.
"Około godziny 3.30 w Ochabach na ulicy Głównej jadąca na sygnale prywatna karetka wpadła w poślizg, uderzyła w drzewo i wywróciła się na dach. Na miejscu zginął przewożony pacjent, 73-letni mieszkaniec Piaska z powiatu pszczyńskiego" - informuje portal www_GazetaCodzienna_pl.
"24-letni kierowca i 19-letni sanitariusz z obrażeniami ciała zostali przewiezieni do szpitala. Są potłuczeni, mają podejrzenie wstrząsu mózgu. Prawdopodobnie już zostali zwolnieni do domu. Obsłudze karetki pobrano krew na zawartość alkoholu w organizmie. Byli trzeźwi" - pisze portal powołując się na rzecznika cieszyńskiej policji.
Źródło: kontakt24.tvn.pl
Komentarze
Bardzo dobrze powiedziane. Pacjent na pace, a młodzież zapewne z przodu dobrze się bawiła jadąc na sygnale. Sygnały- dowartościowani e i poczucie się ważnym na drodze dla młodych zapalonych kierowców nie koniecznie karetek systemu.
Zauważcie, że wypadków, kolizji karetek jest coraz więcej, a czym to jest spowodowane???
Co do "wstrząsu" to się zgadzam ale niestety w bardzo wielu firmach świadczących usługi transportu medycznego jeżdżą osoby bez wykształcenia medycznego czyli sanitariusze :)
http://kontakt24.tvn.pl/temat,wypadek-karetki-pacjent-zginal-na-miejscu,77992.html