Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Parlamentarny Zespół ds. Systemu Ratownictwa Medycznego w czwartek (13 lutego) debatował o przyszłości i warunkach pracy w Państwowym Ratownictwie Medycznym Ratownictwa Medycznego.

Mamy obawy, czy przy pełnej etatyzacji wystarczy ratowników medycznych do pracy w systemie. Myślę jednak, że długofalowo dojdziemy do momentu, że wszyscy będą pracować na umowy o pracę z opt-outami - powiedział w czwartek (13 lutego) Jan Gessek, dyrektor Departamentu Ratownictwa Medycznego i Obronności w Ministerstwie Zdrowia.

Ratownicy nawet 10 lat pracują na umowach "śmieciowych"

- Może wypowiem się na temat swojego podwórka, gdzie ok. 50 proc. osób zatrudnionych jest w formie umowy o pracę,. Reszta to uzupełnienie w postaci umów kontraktowych, nazywanych przez kolegów "wyścigiem szczurów", bo kto da mniej, ten dostaje pracę. Takie osoby, pracując np. 10 lat w systemie państwowego ratownictwa, tak naprawdę nie mają żadnych tzw. lat pracy, nie mają też perspektyw na emerytury, mają za to kontuzje i wyniszczenie organizmu - głównie dlatego, że są to zespoły dwuosobowe - mówił Wojciech Rogalski, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Ratownictwa Medycznego w Białymstoku.

 

Ratownicy podkreślili, że przejście na etat pracownika jest "niezbyt mile widziane" wśród pracodawców.- Tymczasem pracownik kontraktowy sam musi sobie zapewnić strój, zapłacić za kursy, które nierzadko są drogie, a pięcioletni okres na zdobycie 200 punktów, które są wymagane od każdego ratownika, też kosztuje - wskazywał Michał Saniewski, kontraktowy ratownik medyczny.

Ratownicy: same etaty nie wpłyną korzystnie na system

Piotr Dymon, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Ratowników Medycznych podkreślał, że praca na kontrakcie powinna być "dodatkiem z chęci, a nie z konieczności". Aby tak jednak tak było należy przekazać celowane środki na wzrost finansowania ratownictwa.

Podkreślał potrzebę ujednolicenie sposobu zatrudniania i wynagradzania ratowników. - Różnice w wynagrodzeniach to od 1,9 tys. zł do 4 tys. zł pensji zasadniczej, To paradoks - stwierdzał Piotr Dymon.

Czytaj więcej: politykazdrowotna.com

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account