Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Od stycznia jeżdżące do chorych w powiecie dąbrowskim karetki pogotowia obsadzone są przez zaledwie dwóch ratowników medycznych, z których jeden jest jednocześnie kierowcą. Powodem cięć są oszczędności. Środowisko medyczne alarmuje, że sytuacja odbije się na bezpieczeństwie pacjentów.

O zredukowaniu załóg z trzy- do dwuosobowych ratownicy dowiedzieli się z okołu dwutygodniowym wyprzedzeniem.

- Decyzja dyrektora i starosty jest bardzo niebezpieczna dla mieszkańców powiatu dąbrowskiego. W Polsce funkcjonują karetki dwuosobowe, ale w wielkich miastach, gdzie dyspozytor może wysłać drugi ambulans w ciągu kilku minut. Na Powiślu na taką pomoc, na przykład w z razie wypadku drogowego, należy czekać bardzo długo, a gdy zagrożone jest ludzkie życie, liczy się każda sekunda i każda para rąk - mówi osoba znająca realia pracy dąbrowskich ratowników, która chce pozostać anonimowa.

 

Pacjenci w niebezpieczeństwie?
Na Powiślu dyżur całodobowy pełnią dwie karetki pogotowia. Jedna stacjonuje w szpitalu, druga w remizie OSP w Szczucinie. Starostwo od dłuższego czasu starają się o dodatkowy ambulans, który mógłby stacjonować w Gręboszowie, ponieważ często z powodu braku wolnej karetki na Powiśle muszą być dysponowane ambulanse z Tarnowa, Mielca czy województwa Świętokrzyskiego, a niektórych przypadkach nawet straż pożarna.

Społeczny Komitet Ratowników Medycznych sporządził raport dotyczący załóg karetek składających się tylko z dwóch ratowników. Wskazano w nim zagrożenia płynące z takiego rozwiązania. Powołując się m.in. na badania dr Richarda Lyona przeprowadzone w pogotowiu w Edynburgu, ratownicy wykazują, iż jakość prowadzenia resuscytacji w zespole dwuosobowym jest nawet o 60 procent niższa niż w zespole trzyosobowym.

Problem stanowi również transport pacjentów. - Już słychać o problemach ratowników z Dąbrowy Tarnowskiej dotyczących transportu pacjentów otyłych. Muszą prosić członków rodziny chorego o pomoc przy znoszeniu. W ten sposób naraża się ich również na urazy - podkreśla osoba związana ze środowiskiem ratowników medycznych z Powiśla.

Czytaj więcej: gazetakrakowska.pl

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account