Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Sądeckie Pogotowie Ratunkowe po fatalnym 2018 r. powoli wychodzi na finansową prostą. Placówka pożegnała się z dyrektorem Józefem Zygmuntem, który zadłużył jednostkę, a nowa dyrektor Bożena Hudzik wprowadziła oszczędności i plan naprawczy podlegającemu pod Starostwo Powiatowe w Nowym Sączu pogotowiu.

Strata finansowa Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego w ubiegłym roku wyniosła ponad 1 mln 100 tys. zł. Dodatkowo pracownicy nie mieli płaconych części składek do ZUS. Zaległość z tego tytułu to półtora miliona złotych. To za to w trybie dyscyplinarnym z fotelem dyrektora pożegnał się Józef Zygmunt, który tłumaczył, że chciał za wszelką cenę utrzymać 3-osobowe zespoły w karetkach pogotowia.

- Po złym 2018 roku udaje nam się zbilansować jednostkę. Od początku roku generujemy nie stratę, tylko zysk. A jaki to jest zysk, chciałabym to zostawić w takiej maleńkiej tajemnicy i jak będziemy bliżej końca roku, to sądeczanie się o nim dowiedzą - zaznaczyła na antenie radia RDN Bożena Hudzik. - To jest wysiłek całego personelu zespołów ratowniczych w głównej mierze. Tutaj pracownicy wykazali się ogromną determinacją, co niezmiernie cieszy.
Do uregulowania pozostały jednak płatności do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, ale organ prowadzący pogotowie skierował sprawę do sądu.

 

- Zakończyło się postępowanie w I instancji, jest złożona apelacja, której Sąd Odwoławczy jeszcze nie rozpoznał - informuje Maria Olszowska, rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego w Nowym Sączu.

Czytaj więcej: gazetakrakowska.pl

Twoja reakcja na artykuł?

Aby dodać komentarz, zaloguj się!

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account