Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Włocławscy ratownicy medyczni walczyli o ten zakup kilka lat. W końcu się udało i każdy zespół ma do dyspozycji profesjonalny detektor tlenku węgla. To sprzęt, który w sezonie grzewczym zwiększa bezpieczeństwo ich samych, a także pacjentów.

Tlenek węgla, potocznie nazywany czadem, jest gazem bezwonnym i bezzapachowym i wykryć go można jedynie przy pomocy specjalnego czujnika. Zatrucie nim (mogące prowadzić nawet do śmierci) objawia się m.in. zawrotami głowy oraz wymiotami. Dotychczas, kiedy ratownicy medyczni byli wzywani do osoby z takimi objawami i podejrzewali, że doszło do zatrucia tlenkiem węgla, musieli prosić o pomoc strażaków, którzy przybywali na miejsce ze specjalistycznym sprzętem.

 

Przebywanie w mieszkaniu, w którym ulatnia się czad, mogłoby zaszkodzić nie tylko pacjentowi, do którego zostali wezwani, ale także im samym lub innym osobom przebywającym w budynku. Właśnie dlatego zakup dziewięciu profesjonalnych detektorów tlenku węgla to dla Stacji Pogotowia Ratunkowego bardzo ważna inwestycja.

- Zwiększa się bezpieczeństwo ratowników, a także pacjentów. Czujniki przydają się, np. kiedy jedziemy do wymiotów i nie wiemy, czy to zatrucie pokarmowe, czy – jeśli wezwanie dotyczy kamienicy – zatrucie tlenkiem węgla. Zdarzało się tak w Polsce, że ratownicy byli wzywani do zawrotów głowy, zabierali pacjenta do szpitala, a następnego dnia w tym samym domu ktoś umarł, ponieważ doszło do zatrucia czadem

– mówi Przemysław Kożan, kierownik Stacji Pogotowia Ratunkowego.

Niedawno podobny przypadek miał miejsce we Włocławku. Ratowników wezwano do osoby z zawrotami głowy. Po użyciu czujnika okazało się, że doszło do ulatniania czadu. Na miejsce wezwano straż pożarną, która zajęła się rozwiązaniem problemu.

Czytaj więcej: ddwloclawek.pl

Twoja reakcja na artykuł?

Aby dodać komentarz, zaloguj się!

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account