Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

W kwietniu rozpoczął się ogólnopolski protest ratowników medycznych. Ma on również miejsce w Elblągu. - Nasze działania polegają na oflagowaniu bazy, oklejeniu karetek logiem protestu. Cóż więcej można zrobić w ratownictwie?

W niektórych miastach ratownicy zdecydowali się na noszenie w pracy czarnych koszulek. - My sobie na to nie pozwoliliśmy, bo jest to niezgodne z rozporządzeniem Ministra Zdrowia w sprawie oznakowania jednostek systemu. Dokładnie jest tam opisane jak powinien być ubrany ratownik medyczny na dyżurze i czarna koszulka nie wchodzi w grę.

Oprócz czarnych koszulek, w różnych częściach Polski organizowane są pikiety. - W jednym miejscu, chyba w naszym województwie, była taka akcja, że jedna grupa przechodziła przez przejście dla pieszych, a druga w tym czasie szkoliła z pierwszej pomocy kierowców, którzy oczekiwali na przejazd.  Są to formy zdecydowanie nie zagrażające życiu pacjentów. Czy poza oflagowaniem bazy i oklejeniem karetek elbląscy ratownicy medyczni planują zaostrzenie formy protestu?

Ratownicy medyczni walczą o podwyżki. Chcą docelowo zarabiać tyle, ile pielęgniarki. - Jak zwykle, w każdej grupie zawodowej, która protestuje, chodzi o pieniądze. Pielęgniarki mają swoje 4 razy 400 zł. I nie chodzi o to, że chcemy komuś zabrać. Natomiast w innych miastach, bo w Elblągu takich sytuacji nie ma, jest tak, że są zespoły ratownictwa medycznego, gdzie jeżdżą pielęgniarki i ratownicy medyczni. Mają takie same kompetencje,mogą robić to samo w zespole, ale ich płaca różni się. To nie buduje dobrej atmosfery w ramach jednego zespołu. Wręcz dzieli ludzi. Walka toczy się o to, aby to wyrównać.

Czytaj więcej: info.elblag.pl


Twoja reakcja na artykuł?

Aby dodać komentarz, zaloguj się!

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account