Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Ból głowy, miesiączka czy złe samopoczucie - z takich powodów wrocławianie i mieszkańcy okolicznych miejscowości dzwonią na numer alarmowy 999 i 112. Jak przyznają dyspozytorzy i ratownicy medyczni, prawie połowa połączeń jest bezpodstawna.

Dyspozytorzy z ul. Strzegomskiej wysyłają karetki na teren Wrocławia, ale też do powiatu wrocławskiego, średzkiego, wołowskiego, milickiego, trzebnickiego, oławskiego i strzelińskiego. W zeszłym roku dyspozytorzy odebrali 293 tys. połączeń telefonicznych, co daje 24,5 tys. zgłoszeń miesięcznie i 800 połączeń na dobę. Karetki wyjechały jednak tylko do 126,5 tys. wezwań. - Wynika z tego, że połowa zgłoszeń na 999 czy 112 jest nieuzasadnionych.

Do tego trzeba doliczyć, że praktycznie połowa wyjazdów nie kończy się przetransportowaniem pacjenta do szpitala - przyznaje Szymon Czyżewski, szef wrocławskiej dyspozytorni pogotowia ratunkowego przy ul. Strzegomskiej. Potwierdzają to sami ratownicy.

Czytaj więcej: gazetawroclawska.pl

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account